Zgadzam się stuprocentowo! ;) Mimo, iż uwielbiam Heath'a Ledger'a, uważam, że dobrze wypadł w tej roli i ogólnie mam do niego szczególny sentyment, to Jeremy byłby w tym zdecydowanie lepszy! No i, niestety, do Ironsa mam jeszcze większy sentyment ;)
Lepiej dla niego, że nie zagrał. Już i tak siedzi po uszy w szufladce pana od erotyki, Casanova to byłby gwóźdź do trumny.
'Nierozłączni', 'Skaza', 'M.Butterfly', 'Ukryte pragnienia', 'Lolita', 'Wieczna Callas'.
No i 'Kochanica Francuza' może być, chociaż tutaj to akurat bardziej Streep pociągnęła wątek.
Dzięki wielkie. Zamierzałam właśnie obejrzeć coś z nim, bo zagrał genialnie w Lolicie, ale jak wiadomo aktora po jednej roli się nie ocenia :)
To nie jest to, że krzywię się na Ironsa za seksoholizm. Uważam, że 'Lolita' jest na swój sposób bardzo dobrym filmem. Ale on naprawdę może jeszcze inaczej zagrać,