kiepski nawet jako przydługi teledysk. Ale z drugiej strony - piękny. Przedziwne miejsca, kostiumy, śliczna JLo o nienagannym wyglądzie. To chyba film-ołtarz dla La Guitarra. W każdej scenie kilka seksownych kostiumów, perfekcyjna fryzura, makijaż i manicure. I ten słodki głosik.