Motywacja? Obrona rodziny, wyrzuty sumienia po zabójstwie, poczucie sprawiedliwości, współczucie oraz odskocznia od schematycznej egzystencji. Jak dla mnie każdy z tych elementów był dobitnie pokazany. Więc na przyszłość lepiej pisać zamiast "...zupełnie niezrozumiała" to "...zupełnie DLA MNIE niezrozumiała"
Kolega chyba mało ogląda kina azjatyckiego, zwłaszcza koreańskiego, tam to dopiero się dziwne rzeczy dzieją.
Szkoda troszkę, kolejnej zaniżonej oceny.. polski widz sugerujący się FW może przegapić ten film. Polecam zatem sprawdzić go na zgniłych pomidorach, tam się nim wręcz zachwycają.
Ukłon

Pisząc posta, wypowiadam się za siebie, więc pisanie "dla mnie" jest niecelowe - jasnym jest, że wypowiadam własne zdanie :]

Ale jak się już doszukujemy motywacji to zakończył bym ją na obronie rodzin. To jeszcze rozumiem, ale reszta ? Jeżeli mam na siłę szukać motywacji to raczej stwierdził bym, że się facetowi nudzi w życiu i dla po "obronie rodziny" z niewiadomych powodów dalej drążył sprawę. No może jeszcze wyrzuty sumienia, ok.

Ale te w MOJEJ opinii wyrzuty sumienia, czy poczucie winy powinno zniknąć zaraz po uratowaniu starego spod pociągu. W tym momencie rehabilitację zaliczył i sprawę powinien porzucić. To wszystko co się później działo jest niezrozumiałe. Szczególnie z pozycji ojca który ma małe dziecko, więc rozsądek podpowiadał by aby sprawę zostawić dla dobra rodziny właśnie. Oczywiście imho.

Oceny zaniżonej nie ma co żałować. Dobre kino obroni się samo i trafi do odpowiedniego widza pomimo niskiej oceny.

Pozdrawiam.

Motywacje głównego bohatera są jak najbardziej zrozumiałe, bo to film który później zaczyna lekko flirtować z kinem moralitetu. A tam bohaterowie często podejmują tego typu decyzje, które dla przeciętnego widza mogą wydawać się irracjonalne.

Aha ... to należało by utworzyć i oznaczać osobną kategorią takie filmy.

Np

- film dla widza nieprzeciętnego.

I oczywiście, żeby była równowaga:

- film dla widza przeciętnego.

Wystarczy, że przeciętny widz zakosztowałby szersze ramy kina, a wszyscy byliby happy.

"Szczególnie z pozycji ojca który ma małe dziecko, więc rozsądek podpowiadał by aby sprawę zostawić dla dobra rodziny właśnie."

Rozsądek bohatera podpowiadał jednak aby dla dobra rodziny wyjaśnić sprawę. By móc spać spokojnie. Przede wszystkim wyjaśnić i udowodnić Russelowi, że to nie jego syna zabił, przy okazji dowiedzieć się dlaczego policja chciała go zabić, by samemu kiedyś nie obudzić się na torach lub musieć do końca życia spać z gnatem pod poduszką.

Otóż to. To są główne powody dlaczego bohater postąpił tak, a nie inaczej. Dla mnie jak najbardziej zrozumiałe.