PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32459}

Chłopaczki z sąsiedztwa

Don't Be a Menace to South Central While Drinking Your Juice in the Hood
1996
6,8 25 tys. ocen
6,8 10 1 25097
5,0 4 krytyków
Chłopaczki z sąsiedztwa
powrót do forum filmu Chłopaczki z sąsiedztwa

napisalem maly epizod hahaha wklejam go
- siemasz Kamil, co u ciebie?- Spytał Radek.
- siema- odpowiedział-, skad dzwonisz?
- z domu wpadnij do mnie mam świetny towar.
- jasne już lecę.
Kamil szybko ubrał się w stare ciuchy wskoczył na hulajnogę i pognał do domu Radka, który mieścił się niedaleko cmentarza.
Dojechał do domu zdyszany obietnica nowego towaru wykrzesała z niego mnóstwo energii tak, więc kilometr drogi zabrał mu nie całe 5 minut.
- w końcu jesteś- powiedział Radek- jechałeś z drugiego miasta czy co.
- Przecież dotarłem w niespełna 5 minut odpowiedział.
- dobra nieważne wchodź.
Wszedł do środka jak zawsze przywitał się z nieistniejącymi rodzicami, to znaczy istnieli, ale Radek nigdy ich nie widział, pracowali za granicą przez cały czas, Kamil miał zawsze chatę wolną, więc się schodzili i grali na playu.
Rozsiedli się na kanapie w dużym pokoju, gra już była nastawiona, jakaś pizza z grzybami leżała na stole.
- zrobiłem pizze z grzybami, o których ci wspominałem.
- fajnie umieram z głodu- odpowiedział Radek.
Zjedli pizze do ostatniego kawałka, w placku były grzyby halucynogenne, chłopaki się wczuli grali z wielkim zapałem, po czym zagadnął Kamil.
- stary nie uwierzysz do jakiego wniosku doszedłem- powiedział podrywając się na nogi- poparte to jest moimi doświadczeniami.
-, do jakiego? Spytał ciekawy Radek
- ano do takiego, że 7 krasnoludków to 7 stanów po zażyciu amfetaminy.
- ciekawa teoria- a wiesz, co widziałem jak jechałem do ciebie moją błyskawicą- jak tata muminka z włóczykijem tańczyli kotyliona paranoi ze strzykawką w wychudzonej dłoni.
- Jezu, co ty gadasz to oni się zaręczyli?- Spytał wstrząśnięty Kamil.
- Aha- odpowiedział Radek.
- w takim razie trzeba coś z tym zrobić mój drogi- szok nie dość, że geje ćpający na naszej ulicy bez kwitku potwierdzającego możność używania środków wyskokowych- to na domiar złego zaręczeni- ciągnął zbulwersowany Kamil- trzeba cos z tym zrobić, ale nie teraz-, ponieważ mam dla ciebie jeszcze gorsza nowinę.
-, jaką tylko nie mów, że Mała Mi znów się łajdaczy.
-Nie nic z tych rzeczy drogi Radku- wiesz gdzie mieszka Kubuś Puchatek?- Spytał Kamil
- no tak wiem na naszej ulicy ostatni dom.
- tak dokładnie- doszły mnie słuchy, że jest potajemnym palaczem opium, oraz wtórnie uzależniony od prozaku.
- nie żartuj Kubuś Puchatek- powiedziawszy to Radek wybałuszył oczy na przyjaciela- przecież on zawsze taki miluśki był.
- tak to prawda- odpowiedział Kamil- no, ale cóż nic na to nie poradzimy
-może pooglądamy wiadomości?- Spytał Radek.
- jasne, czemu nie.
Włączyli telewizor w wiadomościach nadawał spiker komunikat, do ogólnej wiadomości, że śmierć zapodaje bity w pobliskiej rozgłośni.
- hmmmmm nieźle- powiedział Kamil.
- zgadza się dzisiaj- odpowiedział Radek- widziałem dodatkowo na kanale pierwszym, że