Obejrzałam dwa razy, za drugim sama, w skupieniu. Największym atutem filmu jest obsada, wszyscy aktorzy są zdeklarowanymi gejami i stąd nie musieli udawać, a mogli zagrać bardzo wiarygodnie i to widać. Drugim atutem są dialogi i komizm wynikający z wewnętrznych dramatów poszczególnych bohaterów. Końcowy monolog solenizanta, bardzo mocno wgniata widza w fotel.
A ogólnie najfajniejszym aspektem filmu jest jego uniwersalność, gdyż pomimo obcowania ze światem gejów, to poruszane są odwieczne problemy wszystkich ludzi jak miłość, zazdrość, pragnienia, strach, brak samoakceptacji.
Gorąco polecam!