To czy ukradzione dziedzictwo narodowe powinno być zwrócone to jedna sprawa, ale co z krajanami którzy akurat wpadli w jego posiadanie? Czy powinno zostać odebrane i wstawione w muzeum, czy może lepiej pozostawić je w rękach kapitalistów - w końcu i tak nie zniszczą go, bo jest zbyt cenny, będzie wędrować z rąk do rąk a i tak może trafi do jakiegoś muzeum (oczywiście prywatnego, nie publicznego).