Zrób swój film to zobaczymy jak twoja głupota będzie się wylewać z ekranu i czym zachwycisz...

Rozumiem że jedyny (z nielicznymi wyjątkami - sądząc po najwyżej ocenianych) gatunek jaki oglądasz to kino kopane - skoro tak to może nie wymagasz od filmów nic więcej poza kopaniem...Owszem kopanie w tym filmie doceniam, owszem również uwielbiam Jackie Chana...Jeśli chcesz jednak zobaczyć jak powinien zostać nakręcony wzorcowy wręcz film kung-fu/karate obejrzyj może leciwe Wejście smoka lub Krwawy sport...

A więc Roger uważam, że osoba używająca elokwętnego języka , nie powinna mylić pojęć tudież gatunków filmowych . Widziałem wszystko z "Jackiem" i powiem Tobie , że to nie film karate jak Krwawy sport ( w którym typ kopie żelbetonowy słup tak mocno że tynk z sufitu leci ) przez Ciebie wspomniany lub filmy mistrza Lee . tylko Eastern . Gatunek ten charakteryzuje się tym co wyśmiewasz a szukanie w tym filie "głębi" to gruba przesada . Tak się składa że oglądałem wszystkie części niedługo po premierze i mimo upływu lat film cały czas trzyma klimat Hawka , coś co w USA udaje się bardzo rzadko nawet gdy część goni część jak rozumiesz co mam na myśli . A apropo kompa i blue screena chłop ma prawie 60 lat na karku więc można wybaczyć . Pozdrawiam

Słup golenią kopał "zły typ" w filmie Kickboxer, a nie Krwawy sport....Też znam 90 % filmów z Jackie Chanem - w większości poczucie humoru było momentami naiwne, ale nie schodzilo poniżej pewnego poziomu tutaj niestety - pomimo ogromnej sympatii dla Jackie Chana było ono ciężkie, toporne i nijakie - cały film dalo sie obejrzeć wyłącznie dla samego Jackie Chana i jego niebywałej, pomimo upływu lat sprawności fizycznej....

Ale gafa .... w sumie przyznam Tobie rację gdyż nie powiem jak sie głębiej zastanowie film strasznie "biegnie" do przodu i troche za dużo w nim niepotrzebej symboliki i nawiązaań charakterystycznych dla kina amerykańskiego ( np . za rzadko strzela z gumy jak dla mnie ) , i przez te dwa fakty faktycznie staje się " toporny i cięzki " , ale już dawno nie naśmiałem się tak przy filmie z Jackiem i podejżewam że to też miało duży wpływ na moją przez to obiektywną ocenę

p.s. też w pierwszej sekundzie zirytował mnie ten motyw z Piratami z Karaibów ale jak się zaczęlo to szybko zapomniałem

Mi ci piraci nie przeszkadzali. Zgodzę się tylko z tym że film jest trochę przeciągany za długi i za mało akcji. Ale można przymknąć na to oko bo ma już prawie 60 lat Jackie. Na samym początku ten jego kostium rolki jazda jest po prostu The best dobrze zaczęty film fajnie to wyglądało. Potem też nie było gorzej. Dlatego dla mnie film jest super. Tego typu filmy nie są raczej też by słuchać każde słowo i oceniać tylko po to by cieszyć oko jak to ktoś napisał w innym temacie :)

Long life Jackie Chan !!! Oby częściej u dobrych reżyserów kina akcji....