Zgadzam się,uważam,że budowa coraz to nowych elektrowni to wielki błąd,ludzie rozsądnie myślący powinni się temu sprzeciwić,mając w pamięci chociaż by katastrofę w Czarnobylu...

"Ludzie rozsądnie myślący..." To ja już nie jestem rozsądnie myślącym.
Budowa elektrowni atomowych jest chyba najbardziej korzystna dla środowiska i ludzi. Wydziela bardzo mało zanieczyszczeń, a daje bardzo dużo energii elektrycznej. Zieloni chyba nie wiedzą że elektrociepłownie są najbardziej szkodliwymi elektrowniami dla środowiska. Bo niestety by zapewnić Polsce odpowiednią ilość prądu - niedługo może zacząć go nam brakować - trzeba wybudować elektrownie, a tylko te dwie możliwości są wystarczające. Wiatraki nie zapewnia odpowiedniej ilości energii, a elektrownie wodne nie znajdą wiele odpowiednich miejsc w naszym kraju.
Ktoś oczywiście musiał się tutaj powołać na Czarnobyl. Zauważcie że katastrofa w Czarnobylu i na Three Mile Island są jedynymi jakie wystąpiły przez ponad pół wieku, ma kilkaset innych elektrowni. Od tamtego czasu zwiększono o wiele procedury bezpieczeństwa. No i technologia jest dzisiaj na wyższym poziomie. Radzę jeszcze poczytać, i zauważyć że promieniowanie jakie spowodował wybuch elektrowni w Czarnobylu jest dużo mniejsze niż na Hiroszimie, po spuszczeniu na nią bomby.
Poza tym, film był dobry. Pomimo tej całej propagandy.

Skoro tak piszesz to znaczy ,ze tępo wierzysz w zapewnienia pseudonaukowców co do bezpieczeństwa elektrowni,przypominam,że zniszczony reaktor elektrowni atomowej w Czarnobylu wciąż stanowi zagrożenie, a skażenie środowiska nadal jest wysokie,pamiętaj,że większość informacji nie jest przekazywana do wiadomości publicznej,a propaganda ma na celu ukrycie prawdziwego zagrożenia.

To podaj mi te prawdziwe informacje, prawdziwych naukowców. Zauważ że promieniowanie w Czarnobylu jest takie iż już organizują do niego wycieczki turystyczne. Jedynie reaktor jest mocno napromieniowany, i nie można się do niego zbliżyć.

Akcja usuwania skutków katastrofy w Czarnobylu kosztowała ponad 18 mld. dolarów,wzięło w niej udział 500 000 osób,z których wielu,wówczas młodych ludzi już nie żyje,albo cierpi na ciężkie schorzenia.Jeśli ktoś mówi,że elektrownie atomowe nie stanowią zagrożenia dla ludzi i środowiska to okłamuje sam siebie,ponieważ nie ma czegoś takiego jak bezpieczne elektrownie jądrowe,mieszkanie w ich pobliżu to gwarancja krótkiego życia.Jedynym narodem ,który wyciągnął prawidłowe wnioski z tej lekcji są Rosjanie,zaprzestali oni budowy elektrowni jądrowych po tej katastrofie.O Czarnobylu możemy niestety jeszcze usłyszeć ponieważ sprawa katastrofy tamtej elektrowni nie została zakończona,betonowy sarkofag ,pod którym wciąż kipi roztopione paliwo jądrowe,zaczyna z powodu intensywnego promieniowania kruszeć i pękać i wkrótce może dojść do ponownej emisji radioaktywnych substancji do atmosfery jak w roku 1986.

Piszesz: (...)betonowy sarkofag ,pod którym wciąż kipi roztopione paliwo jądrowe,zaczyna z powodu intensywnego promieniowania kruszeć i pękać(...)

Chciałbym wiedzieć co przez tyle lat podtrzymuje reakcję tego paliwa?
To że beton pęka to na raczej z powodu budowy sarkofagu na odpie.....

Akurat elektrownie konwencjonalne są dużo większym balastem dla środowiska niż atomowe. To nie są elektrownie wg technologii radzieckiej, takich jest już mało i są wygaszane. Francja od lat opiera się na energii jądrowej, tak samo Belgia. Chodzi o poziom informacji w społeczeństwie.
Ale czego oczekiwać, jak u nas ludzie wierzą, że wiatrak promieniuje...

tyle że technologia w dzisiejszych elektrowniach atomowych jest wile razy lepsza od tej w Czarnobylu i wybuch reaktora jest w nowoczesnych elektrowniach niemal niemożliwy. oza tym ty uwierzyles/uwierzylas w gadanine powalonych fanatyków, ludzi siejących bezład i anarchię, którzy śmią się nazywać "ekologami"...

Znając mentalność Polaków, zupełny ich brak poczucia obowiązku i skłonność do trunków, twierdzę że awaria w polskiej elektrowni atomowej to pewność.
Darmowa energia z elektrowni atomowej jest również mitem. Wyprodukowanie kilowatogodziny energii w elektrowni atomowej kosztuje na pewno więcej niż w elektrowni, która produkuję energię z węgla lub ze źródeł odnawialnych. Uran w Polsce w przeciwieństwie do węgla nie występuje, niestety trzeba go kupić, a nie jest tani.
O ewentualnej katastrofie o podobnej skali co w Czarnobylu ciężko nawet mówić. Jak sobie wyobrazić wysiedlenie obszaru o promieniu 100 km od reaktora w Polsce - w środku Europy Gdzie ludzi przesiedlić , skąd wziąć pieniądze na całą operację wysiedlenia i likwidacje skutków pieniądze skoro państwowa kasa jest pusta. W Czarnobylu do tej pory nie usunięto skutków wybuchu.
W dzisiejszych czasach elektrownie atomowe są potencjalnym celem terrorystów. Nie muszą oni posiadać broni masowego rażenia, skoro same państwa ich wyposażają w tą cudowną broń. Terrorystą wystarczy tylko zapalnik.

Ja osobiście wolę wdychanie pyłów i innych zanieczyszczeń z elektrowni węglowych, które przecież także można ograniczyć, niż narażanie się na promieniowanie radioaktywne, które jest niewidoczne ale zabójcze. Promieniowanie jest niewidoczne, łatwo je po prostu ukryć przed obywatelem. Wiele awarii w takich elektrowniach jest po prostu nie ujawnianych, ale nie jest to bez wpływu na ludzi gdyż dawki się sumują.

Węgiel kiedyś się skończy - mogą powiedzieć zwolennicy atomistyki. Tak to prawda, być może kiedyś nie będzie wyjścia i trzeba będzie skorzystać z tej technologii, ale w tedy będzie jeszcze bardziej dopracowana, lub pojawi się alternatywa, na przykład możliwe będzie uzyskiwanie dużych energii z reakcji syntezy.

Jestem zachwycony tym filmem! Bardzo się cieszę, że przełączyłem na TVP i obejrzałem go do początku do końca. Było WARTO...
Wiadomo, że były tam pewne potknięcia i nieścisłości, ale całość bardzo mnie wzruszyła.
Szczególnie bliski jest mi temat katastrofy elektrowni atomowej. W momencie wybuchu Czarnobyla byłem na Krymie-miałem wielkie szczęście bo cała chmura poszła na Białoruś, Finlandię, kraje nadbałtyckie, Suwałki i cześć Mazur. Teraz mieszkam w Olsztynie i dziwi mnie kompletny brak wiedzy mieszkańców tego regionu o skażeniu jakie tu było, jest i będzie przez kolejne setki tysięcy lat:( Zajrzyjcie w statystyki umieralności na raka (dostępne w NFZ) w północno-wschodniej Polsce i wszystko stanie się jasne.
Na samym początku filmu spojrzałem na rok produkcji - 2006. To był pamiętny rok dla Czarnobyla. "Z okazji" 20lecia katastrofy nakręcono wiele interesujących dokumentów i napisano tysiące artykułów, z których część ukazała nowe, przerażające, fakty.
Całkowita neutralizacja skutków tej katastrofy tak naprawdę nie nastąpi nigdy. Żeby obszar obecnie zamkniętej strefy zero (ok. 30km od reaktora) nadawał się do życia trzeba go CAŁY przysypać ziemią na min. 30cm. W warunkach ukraińskiej biedy jest to po prostu niewykonalne. Reaktor czasowo (miało to trwać tylko kilka miesięcy) zalali betonem "na szybkiego"...i do dzisiaj nic nie zrobiono. Reaktor jest wyłączony, ale procesy tam nadal trwają i temperatura z dnia na dzień wciąż rośnie, a beton coraz bardziej pęka... Przypomnę Wam, że to właśnie zbyt wysoka temperatura doprowadziła do wybuchu. Prezydent UA i naukowcy w roku 2006 prosili całą społeczność narodową o pomoc finansową na przynajmniej utrzymanie obecnego stanu (rocznie utrzymanie takiego stanu wymaga nakładów finansowych w wysokości kilkunastu milionów dolarów). Ale niewiele dostali. Cała Europa żyje na prawdziwej bombie zegarowej. Władze europejskie mają jedynie nadzieję, że kiedy nadejdzie kolejna tragedia, to wiatr będzie wiał z Zachodu na Wschód...
Dziękuję i reżyserowi za realizację tego niezwykłego filmu, i młodym aktorom, dla których zagranie tak zróżnicowanej i tragicznej roli musiało stanowiło wielkie osiągnięcie.