zjadliwy humorek, dystans i poetycki klimat w jednym; dialogi przeważnie błyskotliwe (moim
zdaniem - wbrew niektórym opiniom); a wszystko w szacie cokolwiek czesko-nowofalowej;
zdecydowanie jedna z nielicznych perełek nieszczególnej kinematografii polskiej 2 poł. lat 60-tych