Fajnie, że średniowiecze jest pokazane w miarę realistycznie ale na dłuższą metę średnio ciekawy film. Fabuła to perypetie głupich obdartusów. Plusem, że są pokazani normalnie. Nolan by z nich zrobił jakieś cioty ględzące o wewnętrznym dobru człowieka. Tu jest tak jak powinno być. Mimo to bodaj najsłabszy hollywoodzki film Verhoevena. Już Showgirls i Hollow Man były ogólnie ciekawsze. Trudno się dziwić, że film przeszedł bez echa choć nie jest zły a Verhoeven stał się głośny dopiero za drugim strzałem gdy nakręcił swoje arcydzieło i najlepszy film w karierze - Robocopa.