Genialny film, na pewno jeden z najlepszych przygodowych filmów jakie oglądałem, postać Martina grana przez Hauera jest niesamowita w swojej niejednoznaczności, ale tak samo Agnes, no znajdźcie mi drugą taką scenę gwałtu, w ten sposób rozegraną przez kobietę :D Do tego film jest cholernie brutalny, dosyc mroczny, ale z drugiej strony pełen humoru, dzisiaj coś takiego już nie powstaje...
Co tu dużo gadać, jak dla mnie combos filmów jakie wydał kolejno Vorhoeven w postaci Ciało i Krew - Robocop - Pamięć Absolutna, to imo jedna z najlepszych reżyserskich serii ever, wszystkie te trzy filmy to mój absolutny top. Szkoda, że potem zaczął tworzyć nie wiadomo właściwie co... (z kilkoma niezłymi wyjątkami)
I jeszcze muzyka, od pierwszych minut moja reakcja to było - to brzmi jak Conan !!! no i potem zobaczyłem, że to ten sam kompozytor :D
Jak dla mnie to rola Hauera na równi z tą z Blade Runner. Mistrz.
Oczywiście wielbiciele czepiania się pierdół mają wielkie pole do popisu przy okazji zarazy, która atakuje w jeden wieczór czy rozkucia się z łańcucha za pomocą... pioruna... ale, kogo to obchodzi skoro film tak fantastycznie bawi :P