Kurde, masz Panie racje, to samo pomyślałem oglądając ten film. I jeszcze przyszło mi do głowy, że przydałby się taki rasowy film polski z Kotem w roli głównej..albo mafioso albo zepsuty policjant.

W filmie jest wiele motywów z innych. Np. Ciasny Wiesiek pseudo jak ze "snatch" tam byli np Boris Klinga, Łebski Doug itd. "fabuła" jezeli tak to mozna nazwać to np. włoska robota, prawie identycznie. Postać trzebiatowskiej = bruce z szklanej pułapki, albo sylvester z człowieka demolki. kot powiedzmy ze norman z leona. jakies zielone fale i tego typu motywy znowu włoska robota. Wszystko było, a to wygląda na zwykły pastisz kilku znanych produkcji, coś w rodzaju 'To nie jest kolejna komedia dla kretynów'. Ciężko wyczuć czy to miało wyśmiewać amerykańskie produkcje, czy być czymś własnym :) jeżeli ta druga opcja to moje 2 jak najbardziej zasłużone jeżeli pierwsza to można dać 3,5.

Coś w tym jest, bo miałam to samo skojarzenie. Ogólnie twórcy tego filmu sili się na bycie komedią amerykańską z absurdalnym humorem, ale im to nie bardzo wyszło. Karolak i ta cała Trzebiatowska to są bardziej drewniani od Ridża z Mody na Sukces, a Małaszyński robiąc z siebie jakiegoś niepełnosprytnego był żałosny. Jeszcze do tego te ekfekty spowolnienia co 10 min i denerwujące wieśniackie nuty, lecące na okrągło.