Za każdym razem kiedy oglądam coś takiego nie mogę się nadziwić jakim cudem to to
powstaje! Film jest przecież dziełem, w tym wypadku, produktem, zbiorowym! W jego
powstanie zaangażowane są tabuny ludzi. Jakim cudem nikt nie widzi co się święci?
Dla mnie to jest niewyobrażalne marnotrawstwo!!!