Pomysł na film bardzo mi się podobał. Niestety ale moim zdaniem w filmie jest wiele absurdów.
- kto zostawia kilkulatka w sklepie z siostrą, gdy ten wcześniej chciał wziąć ze sobą głośna zabawkę? Siostra pozwala mu wziąć rakietę i nie przypilnowala, by brat nie wziął baterii? Serio?
-na moja logikę rodzina powinna iść w szeregu w innej kolejności. Jak można spuścić z oczu dwoje dzieci (szli za rodzicami, zamiast pomiędzy nimi)?
-ktora kobieta zachodzi w ciążę, po trzech miesiącach po tragicznej stracie syna, żyjąc na świecie pełnym potworów? Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Przecież noworodki hałasują, poród również do cichych nie należy - kto się na coś takiego decyduje, ryzykując tym samym życie wszystkich członków rodziny?
-dlaczego naukowcy nie sprawdzali tych częstotliwości, skoro wiedzieli że potwory są czułe na dźwięki?
Niestety ale wszystkie te nieścisłości i absurdy spowodowały, że ciężko było mi obejrzeć cały film. Szkoda, bo pomysł bardzo dobry.