mi się ten film podobał. właśnie wróciłem z kina i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem "cienia wampira". właściwie nie jest to film o
wampirze, jakby się mogło wydawać. mimo iż jeden z bohaterów nim jest, to dzieło merhige'a nie jest horrorem. przynajmniej dla mnie. uważam, że film ten jest miejscami dowcipny, by nie powiedzieć smieszny. ale wspaniałośc tego filmu podkreśla szczególnie ostatnia scena. można by powiedzieć, że łatwa do przewidzenia. . ., ale jakże tragiczna. tragiczna nie tylko z powodu śmierci bohaterów, ale z powodu zupełnie innego. film ten pokazuje bowiem co jest w stanie poświęcić "prawdziwy artysta" dla sztuki, jaki jest jego stosunek nawet do istnienia ludzkiego, w momencie gdy idzie o sztukę. przerażający jest nie wampir, a sam człowiek - twórca. przesłanie jest prawdziwe, ale jakże przygnębiające.

brawa dla malkovicha, jednego z najlepszych aktorów dzisiejszych lat i dla defoe, za fantastyczną kreację wampira. moim zdaniem film ten należy do niewielu tegorocznych dobrych produkcji, jeśli nie najlepszych. . .

P.S.
dziękuję twórcom "cienia wampira" za to, że podtrzymali moją wiarę w umiejętność dzisiejszych filmowców do tworzenia ciekawych, inteligentnych, oryginalnych filmów, których ostatnio niestety brak w kinach. tak dalej panowie (i panie też!)!