czy ten film zrzyna masę rzeczy z "Darkmana" Sama Reimiego?
Raczej Darkman zrzyna masę rzeczy z Cienia.
Cień jest jednym z najstarszych komiksowych bohaterów. Pochodzi z lat 30-tych i był inspiracją dla wielu scenarzystów tworzących własnych bohaterów - Bob Kane przyznał, że pierwszy komiks o Batmanie, był inspirowany komiksem o Cieniu.
Raimi nakręcił ponoć Darkmana, bo nie dostał licencji na Cienia.
Tal czy owak "Darkman" jest dobry i wciągający, a "Cień" ssie, więc nie ma czego się czepiać w sumie
Ależ ja się niczego nie czepiam. Chciałem jedynie wyprowadzić Cię z błędu i uświadomić, że Cień był pierwszy.
Film uwielbiam właśnie dlatego, że tak bardzo ssie;). Twórcy zamiast przedstawić Cienia tak jak Nolan Batmana, postanowili cofnąć się o 60 lat wstecz i stworzyć kiczowatą historię rodem z klasycznych pulp magazines (osobiście bardzo podoba mi się ten zamierzony kicz).
Przymierzam się do obejrzenia Darkmana.:)
"Darkman" był chyba bardziej kiczowaty od tego filmu ale miał to coś przede wszystkim ciekawego i nietypowego bohatera,tutaj też jest dobrze tylko że moim zdaniem ten film miał większy potencjał.Ale fajnie że jednego z najstarszych bohaterów przelano na ekran ode mnie naciągane 7/10.
Nakręceniem filmu był zainteresowany Sam Raimi. Niestety nie udało mu się zdobyć praw do tytułu.