Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
The Curious Case of Benjamin Button
2008
moim zdaniem ten film pokazuje jak wazny jest czas [chociazby scena potracenia Daisy]. pokazuje wartosc zycia i oczywiscie potege smierci. mi sie bardzo podobal. polecam;)
p.s mysle ze jest na miare titanica ale pewnie takiego sukcesu nie odniesie.
Lukrowane, słodkie, tuczące cuś. Od A do Bzdet wymyślony produkt do zarabiania pieniędzy - bezduszny i cyniczny. Eksploatujący zdarte klisze i schematy, mający głęboko w ... pogardzie tzw. "prawdę historyczną".
Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem. Solidna, nie zaskakująca produkcja. Możliwe SPOJERY
ocenił(a) film na 7
------------------------------------------------------------------
Po pierwsze. Podobieństwo tego filmu do "Forresta Gumpa" jest na tyle duże, że nie wydaje mi się przypadkowe. Podczas seansu ma się nieodparte wrażenie "deja vu". Może to co niektórych zniechęcić i znudzić, byłoby to całkowicie zrozumiałe,...
Wątek z Tildą Swinton piękny, to rozmijanie się wiekowe z Cate Blanchett tez. Ale za mało wynika z tej odwróconej ewolucji Buttona. Fajnie gdyby pokazali paradoks człowieka doświadczonego życiem, może zgorzniałego, który młodnieje i źle się czuje wśród "żółtodziobów" uważających go za swojego. Psychologicznie nie była...
więcej
Powiem szczerze,że nie miałem okazji oglądania tego filmu. Zaraz po premierze,kiedy film przekroczył 1000 głosów,wkroczył na pozycję 40!! Nie widziałem jeszcze takiego ,wskoku" Mam pytanie: Czy film naprawdę jest wart tego,żeby się tam znaleźć i wybrać się do kina?? Pozdrawiam:)
ale... no właśnie-czegoś w tym filmie brakuje.Są świetne momenty-np. wątek z kapitanem holownika,super charakteryzacja ale jako całość rozczarował mnie...
9/10. Klimaty i lekkość Foresta Gumpa, Zielonej Mili. Oczywiście to zupełnie różne filmy, ale chyba wiecie o co mi chodzi.
ocenił(a) film na 99/10. Klimaty i lekkość Foresta Gumpa, Zielonej Mili. Oczywiście to zupełnie różne filmy, ale chyba wiecie o co mi chodzi.
Napiszę krótko: jeżeli tak mają wyglądać "nudne, niezbyt głębokie, bez rewelacji" filmy, to dla mnie mogą powstawać tylko takie "nudne" filmy.
ocenił(a) film na 9Te masy ludzi, wydające krzywdzące sądy z powodu przeceniania własnej wartości, są dla mnie zwyczajnie żałośni. Większość z tych krytyków to maluczcy, którzy obejrzeli kilka klasyków, kilka ambitniejszych współczesnych filmów i ze dwa zupełnie niezrozumiałe dla nich filmy Bergmana czy Zwiagincewa, po czym poczuli się...
więcej
film jest fajny miło się ogląda ale bez rewelacji, trochę sie zbyt długo się ciągnie, i już w pewnym momencie się odechciewa aż do końcówki którą zaś zabardzo skrucili, no cóż... ale w sumie wyszło nie najgorzej
Daje 10. Byłam wczoraj na tym filmie z koleżankami i bardzo nam się podobał. Jedna z nich nawet na koniec się popłakała. Wcale się nie dziwię. Polecam wszystkim! Jak dla mnie jest w nim wszystko wspaniałe ;)
Pół na pół.
Rzeczywiście, czegoś temu filmowi brakowało. Czegoś, co sprawia, że te 2i pół godziny mija nie wiadomo kiedy.
Ale są też rzeczy bardzo nowe. I dla nich bardzo warto "doznać" takich wrażeń.
No dobrze. 6/10
Nie porwała mnie realizacja sama w sobie.
Natomiast samo wrażenie, gdy Benjamin tak bardzo...
Ten film jest boski . Tak bardzo ludzie marzą o tym ,żeby czas mijał od tyłu ,ale zapominają ,że i tak on przeminie . Film świetny . Ryczałam jak bóbr . ;*
Dawno nie widziałem takiego pomysłu na film.Coś nowego, nie oklepanego,nie banalnego.Film o którym się myśli po wyjściu z kina.Moja ocena 9/10
Wchodzę na stronę internetową Cinema City i widzę
- Wyznania zakupoholiczki - śmierdzi z daleka!
- Wtatcy Much - bez komentarza ;/
- Jagodowa Miłość
- Dziewczynę potrafią lepiej (?)
i w kółko to samo.. i to samo... aż sie żygać chce.
i wtedy wśród tej szmiry znalazłem powyższy film, patrzę recenzje o facecie...
To i ja rzeknę trzy słowa do ojca prowadzącego...
Wątek wojny pojawia się dlatego, że ów zegarmistrz, którego zegar jest (umówmy się, że jest - jak to w realiźmie magicznym) przyczynkiem do narodzin Benjamina, skonstruował swój mechanizm, by - jak sam mówi - synowie wrócili z wojny. I rzeczywiście, Benjamin Button...
... Forresta Gumpa!
Żeby nie było nieporozumień od razu zaznaczam, że "Forrest" jest o gwiazdkę lepszy (= 10 w moim rankingu) od "Buttona", co nie zmienia faktu, że tek drugi również niezwykle mnie zachwycił.
Piękna muzyka i zdjęcia, dobre aktorstwo, nietuzinkowy główny bohater, który pomimo pewnej "ułomności"...