Film i jednocześnie wzruszający i miejscami dowcipny, nostalgiczny i zarazem bardzo smutny. Solidna robota tak scenarzysty jak i rezysera. Bije to nędzne "Pearl Harbour" o 3 klasy. Chociazby tym ze historia jakaś taka bardziej realna niz w ww. I zakończenie....hmmmm ...jak się zastanowić to jest takie wieloznaczne ale nic nie mozna tu napisać żeby nie zepsuć oglądającym. W każdym razie...nie jest takie łopatologiczno naiwno prostackie jak w "Pearl coś tam" Koniecznie do obejrzenia a dla miłośników lotnictwa to już obowiązek. Ech....żeby nasi o naszych pilotach tak nakręcili...