Mimo tych wszystkich niedorzeczności i b klasowych potworków na które prawie nie zwracałem uwagi. Szkoda że nie rozbudowano wątku pastora i jego sekty. Pod tym względem film byłby podobny do Mgły, ale w tego typu produkcjach najbardziej interesuje mnie konfrontacja zwykłych ludzi nie tyle ze złowrogimi stworami, co z epidemią szaleństwa czy fanatyzmu wśród tych którzy przeżyli.