A poza tym, za dużo nonsensów. Ludzie niezdolni walczyć efektywnie ze ślepymi pterodaktylami, a jedna sieczkarnia eliminuje je setkami. Dwa dni kryzysu i mamy sektę bez języków; no chyba, że oni na coś takiego czekali już od dłuższego czasu. Wielebny zaplanował już budowę nowego społeczeństwa. No i te potworki, mimo ciekawej postaci, znoszące jaja w zwłokach. Jaja z których szybko wykluwają się młode. Bezsens goni bezsens.