Ja się długo zabierałem do tego filmu, bo po zdjęciach nie sądziłem że to będzie jakaś śmieszna komedia, raczej jakiś film obyczajowy. W końcu odpaliłem i film powalił! Jest mega zabawny. Niesamowite perypetie bohaterów. 10/10
właśnie obejrzałam na HBO. faktycznie dobry, dostał ode mnie 7/10, ale popieram - arcydzieło wg mnie to za duże słowo dla City island ;) Mimo wszystko film jak dla mnie za bardzo 'uładzony', sam Tony - już tutaj coś się gryzie. ok rozumiem, on tylko kradł a nie biegał z siekierą po dzielnicy, ale był za bardzo ugrzeczniony jak na przestępcę z trudnym dzieciństwem, trochę to odrealnione.
podobnie jak ostatnie sceny [spoiler] gdzie wszyscy padają sobie w objęcia i z minuty na minutę zamieniają się ze zniszczonej w kochającą rodzinkę. no ale rozumiem, takie było zamierzenie całego przekazu filmu :]
Dziś obejrzałam i stwierdzam że fajny, śmieszny i przy tym mądry film:) Na pewno warty obejrzenia i powrócenia do niego za jakiś czas:)
Mnie bardzo, naprawde bardzo poruszył. Niezwykle obrazuje relacje między członkami wyniszczonej rodziny. I też czułam się właśnie jakbym była w teatrze, nie wiem czemu, takie komiediodramaty, zawsze mnie wprawiały w taki nastrój. Może gra aktorska nie jakaś wybitna, ale bardzo przyjemnie się oglądało Tylko zakonczenie mnie troche rozczarowało, ale w sumie gdyby było inne, film nie miałby tej mocy ; ). Jak dla mnie rewelacja.
bardzo mi sie spodobal. swietny scenariusz. ciekawie ukazana rodzina ze swoimi klamstwami. rewelacyjny Andy Garcia. dobra muzyka
A mnie denerwował Vincent (Andy Garcia) grający ojca rodziny. Często pod byle pretekstem wszczynał awantury. Nijakie zakończenie filmu w stylu:"Kto się czubi, ten się lubi". Nie wiem co widzisz zabawnego w tym filmie. Arcydzieło to przesada.
Świetny, uroczy, obejrzałam go z przyjemnością. Działa jak morfina. Co z tego, że nieprawdopodobny? Za to, że w trakcie projekcji z zapartym tchem patrzysz i patrzysz - szczere uznanie. Jest czystym kinem - dobrą rozrywką i zapomnieniem.