Nie ma cukrzenia, koloryzowania, jest szara prawda, no może trochę przerysowana - bo tyle patologii
w jednej rodzinie to mam nadzieję rzadkość - a jednak film płonie optymizmem. Przesympatyczny, z
morałem, miłe odświeżenie od sztucznych happyendów. A muzyka Kaczmarka dosłownie
uszlachetniła ten film!