Niessamowity film z niesamowitą kreacją Leonardo Di Caprio. Na niego właśnie głownie powinna zwrócona być nasz uwaga. Nie na bohatera samego w sobie lecz właśnie na Leonardo. Nie uważam żeby zagranie młodego chłopaka z porażeniem mózgowym było łatwe, a jemu się to udało. Cała fabuła jest równiez interesująca. Po tym filmie zdecydowanie mniej jadłam (wspomnienie matki Gilberta) a przede wszytkim wartość zyskało w moim życiu poświęcenie dla drugiego człowieka.