"Co kryje prawda (...) to bez zwątpienia jjeden z najlepszych dreszczowców ostatnich lat"- tak o filmie pisze jedna z najbardziej wymagających krytyków filmu pani Ela C. I ma w tym wiele racji. Film Zemeckisa jest naprawdę przerażający pod każdym względem. Choć wykorzystuje to, co w kinie dawno było pokazane to robi to nie tylko w sposób czysto mechaniczny, ale umiejętnie bawi się slynnymi cytatami filmowej grozy, szczególnie Hitchcocka. ogromnym plusem jest to, że film straszy nie za pomocą krwi flaków itp., a przy pomocy kilku ważnych symboli- luster, wanny, pary wodnej odbić itp. I to wystarczy aby odnieść taki sukces. Napięcie jest doprowadzone do maximum i nawet ludzie którzy wiele już widzieli podskakują co minutkę. Świetne dżwięki, genialna muzyka wszystko to potęguje nastrój paranoi. Ten nastrój psuje nieco samiutkie zakończenie, które jest raczej śmieszne niż straszne. Jeżeli chodzi o fabułę filmu, to patrząc z dystansu jest diabelsko naciągana. Niektóre strachy, szczególnie z początku filmu, mają charakter czysto mechaniczny i zero związku z logiką, ale to nie przeszkadza. Temu strasznemu horrorowi wystawiam 8/10, więcej punktów nie potrzeba, polecasm wszystkim na ciemne deszczowe wieczory