PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469473}

Co w trawce piszczy?

Leaves of Grass
2009
6,2 9,6 tys. ocen
6,2 10 1 9614
5,3 3 krytyków
Co w trawce piszczy?
powrót do forum filmu Co w trawce piszczy?

kto tłumaczył tytuł filmu.

ocenił(a) film na 7
mersiaczek

Obejrzalem ten film juz dosc dawno, ale nie widzialem tlumaczenia wg. filmwebu... co to ma byc do chuja?

Xedrios

kiedy się nauczycie, że to dystrybutor ustala tytuł dla filmu i nie powinien być on dosłownym tłumaczeniem oryginału.
filmweb nie wymyśla tytułów.. ogarnijcie się ludzie.

ocenił(a) film na 7
bartq13

Dokładnie!
Polski tytuł nie musi być odzwierdciedleniem, tłumaczeniem dosłownym, word by word!
Po 1 - musi mieć to coś, co przyciągnie widzów
Po 2 - musi nawiązywać do rodzaju filmu, w tym przypadku komedio-dramatu. CZy tytuł 'liscie trawy' kojarzyłby wam się z komedią? mi raczej z jakimś kompletnym dramatem, jakims filmem filozoficznym

ocenił(a) film na 6
neus3zp

Mozesz tego nie wiedziec, ale angielski tytul ma podteksty, gdyz jest to jednoczesnie tytul tomiku wierszy, z ktorego pochodzil wiersz, ktory mu poetka zacytowala..... tytul zwyczajnie cos oznacza po angielsku. Po polsku brzmi jak tytul glupiej komedii..... i kto wogole okreslil ten film mianem komedii?
Fakt, to nie wina filmweb, ale dystrybutor wiedza nie grzeszy.....

mersiaczek

Całkowicie się zgadzam, gdyby nie Norton w życiu nie zwróciłabym uwagi na film o tytule "Co w trawce piszczy". Tytuł kojarzy się z typowymi amerykańskimi komediami o zjaranych kolesiach ;p

mersiaczek

'Leaves of grass' to tytuł zbioru wierszy Walta Whitmana, cytując za wikipedią
'Walt Whitman (ur. 31 maja 1819 w Huntington na Long Island, zm. 26 marca 1892 w Camden) – amerykański poeta, uważany za jednego z patronów współczesnej literatury amerykańskiej. Przez wielu okrzyknięty mianem "największego amerykańskiego poety" oraz ojca wiersza wolnego. Jego twórczość wywarła wpływ na filozofię transcendentalistów i na pragmatyzm (Jamesa), a także na pokolenie Beat Generation oraz ruch hippisowski końca lat 60.'
nie oglądałam tego filmu, ale sądząc po tym co tu widzę, jest to film o 'trawce'.
nie znoszę 80% polskich tłumaczeń tytułów, a często i całych dialogów, ale to chyba było ciężko przetłumaczyć.
dla widza w Polsce 'Źdźbła trawy' ani nie kojarzyłyby się ze zbiorem wierszy, ani też z trawką,bo u nas 'źdźbła' to nie 'liście' ;)

ocenił(a) film na 8
spidergirl151

Tytul polski jest taki jak wieksza czesc odbiorcow filmu, zwyklych codziennych zjadaczy M jak milosc. A film wcale nie jest o 'trawce'. To prawda pojawia sie, ale tak naprawde nie ma wiekszego znaczenia, bo film jest zupelnie o czyms innym. Warto obejrzec, calkiem niezle sie oglada, jak na mniejsza produkcje. Pare smiesznych momentow tez jest.

ocenił(a) film na 8
mersiaczek

"Liście trawki" brzmiałoby najlepiej.

ocenił(a) film na 7
mersiaczek

kompletnie sie zgadzam, chociaż mam świadomość tego, że tłumaczenie nie musi odzwierciedlać oyginalnego tytułu, ale byłoby miło gdyby naprawdę mówiło coś o filmie! jak po raz pierwszy przeczytałam tytuł tego filmu to stwierdziłam, że to napewno będzie jakaś badziewna i tania komedyjka o niczym, ale po długich przekomarzaniach z samą sobą obejrzałam ten film dla Nortona i jego genialnej gry aktorskiej...no i masz Ci los, bardziej to dramat niż komedia, chociaż sam film muszę przyznać jest niezły - prosta fabuła i dobrze się ogląda. Po prostu mówię, że tytuł jest bardzo mylący...nie wspominając juz o tym, że zakwalifikowano ten film jako komedię, o której osobiście mam zupełnie inne wyobrażenie .

ocenił(a) film na 7
my_bloody_coffin

Film sam w sobie nie jest zły, jest kilka a nawet sporo fajnych momentów które można oglądać po kilka razy. Prawda że film ratuje Edward i jak dla mnie jego genialna postać-Brady. Z Billem nie jest już tak fajnie, i nie mam w żadnym razie żadnych zastrzeżeń do Nortona, postać jest po prostu mniej ciekawa (jednakowoż też świetnie zagrana) Brady to było wielkie wyzwanie i głębokie ukłony w stronę Edwarda, człowiek jest po prostu wielki. Dlatego też...

spojler!:
.
.
.
Czy dla was też po śmierci Brady'ego film przestaje być ciekawy i traci się sens jego oglądania?
.
.
.
Koniec spojleru
Co do tytułu myślę nie było dobrego rozwiązania. Najlepiej byłoby zostawić nazwę oryginalną. Jeśli chodzi o mnie przyciągająca jak cholera + Norton w roli głównej.