Nie spodziewałem się niczego przed obejrzeniem tego filmu ale po skończonym seansie jestem zadowolony z tego co zobaczyłem. Norton w podwójnej roli - ćpuna, przestępcy i luzaka vs myśliciel prosto ze starożytnej Grecji ;) Dobry motyw z ortodontą pojawiającym się w filmie niczym wiewiórka w Shreku. Zakończenie dość dobre chociaż nieco spodziewane.
Jestem pozytywnie zaskoczony.