Nie wiem co mysleć. Czuję niedosyt, jednak film mi się podobał. Miło spędziłam czas w kinie. Myślałam ze będzie to cała biografia, a to tylko do jej pierwszej kolekcji ubrań. Poza tym, wydaje mi się(i chyba nie tylko mi), ze głównym wątkiem jest jej romans z Arthurem Capel.
Ocena 7/10-dobry, Audrey była świetna, jednak film mógłby być lepszy...