Film mi się po prostu nie podobał i mam wrażenie, że pominięto i pomieszano wiele szczegółów. I nawet Audrey Tautou, którą lubię, mnie nie urzekła.
po zwiastunach, myślałam, że będzie dobry. lubię takie klimaty, a jeszcze bardziej czyjeś biografie. niestety, też się trochę zawiodłam.
Mam podobne odczucia.... Przeszkadzał mi szczególnie fakt że o jej pracy projektantki i kreatorki nieśmiertelnych trendów właściwie nie wspomniano... może ukazano jej specyficzną i napewno intrygującą osobowość ale napewno nie talent ... a szkoda :( poprzedni film o coco był o wiele wiele lepszy...
Moim zdaniem Audrey była beznadziejna. Nawet nie wysiliła się, żeby poznać mimikę, gesty, które wyróżniały Coco. Tak na prawdę tylko strój tworzył tą postać. No i jeszcze nie rozumiem, dlaczego Tautou w co drugiej scenie robi jakiś debilny dziubek. Historia życia Coco została przedstawiona w nudny sposób, wcale się nie wydaje interesująca. Sknocili ten film po całości, jedyne co mi się podobało to krajobraz.
też spodziewałam się czegoś lepszego. poza tym siostra coco nie miała na imię adrienne, tylko antoinette. Dużo pominęli z jej życia. ogólnie jestem rozczarowana, choć byłam dobrej myśli, bo uwielbiam chanel.
Na ten film trzeba by spojrzeć nie od strony biograficznej to wtedy będzie się podobał. Jest całkiem przyjemny, lekki. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie miałby to być film o Coco. Jako film biograficzny kompletnie nieudany. Skupienie się i wyłącznie na jej dwóch romansach, a nie pokazanie jak ważną rolę odegrała w dzisiejszym świecie mody sprawia, że film staje się mierny. A przecież jest to kobieta, która wiodła bardzo ciekawe życie. Daję 7/10 patrząc pod kątem filmu, który nie miał na celu ukazania całej jej historii, inaczej byłoby 4/10.