Mam dokładnie to samo odczucie.
W tym filmie zabrakło rzeczy, która najbardziej mnie interesowała. Pokazano tylko niewielki wycinek z życia Coco Chanel, która odniosła sukces, a zdecydowanie za dużo wydarzeń sprzed. Niektóre sceny z zamku można by spokojnie wyciąć. Poza tym, tak jak ktoś już pisał w innym temacie- zero tła historycznego, tak jakby wojna nie wpłynęła w żaden sposób na życie Coco.
Bardzo podobały mi się za to kostiumy, scenografia, oraz gra aktorów, ale więcej niż 6/10 nie dam...

Juz po tytule "Coco BEFORE Chanel" można wywnioskować, że film będzie opowiadał o czasach jej młodości i jak to się wszystko zaczęło, a nie jak już osiągnęła wielki sukces i zbijała kasę.
Niemniej jednak mi też zabrakło tego tła historycznego. Jak dla mnie film na 7,5/10, z sympatii dla Audrey daję 8

"Myślałam, że będzie więcej o budowie jej imperium mody"... - mam podobne odczucia. Lubię filmy biograficzne ale ten jest raczej przeciętny.

"Juz po tytule "Coco BEFORE Chanel" można wywnioskować, że film będzie opowiadał o czasach jej młodości i jak to się wszystko zaczęło, a nie jak już osiągnęła wielki sukces i zbijała kasę."

I właśnie ten pomysł na film mi się nie podoba, bo wolałabym dowiedzieć się czegoś o życiu Chanelki przed i po zdobyciu sławy. Wg. mnie po prostu reżyser i scenarzysta nie trafili do końca z pomysłem. Wolałabym, żeby rozłożyli to równo- trochę o życiu PRZED, trochę o życiu PO...ale cóż, to był ich wybór.
Nie nastawiałam się, oglądając ten film, że będzie wyłącznie o życiu sławnej Coco, ale, tak jak pisałam wcześniej, za bardzo rozwlekli wątek pałacowy i nudziłam się na niektórych fragmentach filmu...
Mam nadzieję, że ktoś kiedyś podejmie się tej biografii jeszcze raz i zrobi to naprawdę porządnie.
Szkoda tylko trochę Audrey, bo jej gra była wg. mnie rewelacyjna.

rozczarowałam się drętwą fabułą. cały film był nijaki, zero emocji. nawet strojów, szycia, koralików i tych estetycznych pierdółek, które uwielbiam, było za mało, że nie mogłam się nimi nacieszyć.

było kilka plusów, Audrey świetnie zagrała, ładne niektóre zdjęcia (np. jak Coco spotyka marynarzy), ale ogółem film bardzo mdły. szkoda :(

NO, ale przecież tytuł jest jasny "Coco avant Chanel", czyli życie Chanel
zanim została projektantką - nie 'sławną projektantką', a projektantką w
ogóle...

Tak, ja też się zawiodłam. miałam nadzieję na obejrzenie filmu, który przybliży mi sukces Coco, a tutaj natknełam na się na kolejną miłosną historie. Film, jako tako nie jest zły. Jednak wolałabym przybliżyć sobie jej sukcesy w świecie mody. Mam nadzieje, że kiedyś powstanie jeszcze film, który będzie miał to w intencji.