Niestety... szkoda, że skupili sie tylko na jej życiu miłosnym a nie
pokazali jak tak naprawde stała sie ikoną... Raz po raz pokazywali jak
sobie coś uszyła, póxniej miała ten butik z kapeluszami, i nagle własny
pokaz... Fakt, że jedno wydarzenie miało wpływ na to, że jakby poczuła
wene, ale to za mało... Właśnie chciałem zobaczyć, to jak do wszystkiego
dochodziła, a tu dali tylko napis, że ubrała wiele sławnych osób itd...
czuję niedosyt :(