film słaby... przewidywalny... muzyka męczy... Zoe wcale nie taka śliczna... nie wiem czy została jeszcze jakaś scena w całym Leonie która tu nie została wykorzystana... aha, nie posadziła kwiatka na końcu... jeśli jakimś cudem doczekamy się kontynuacji przygód Matyldy a potem jej kontynuacji na siłe i powstaną kolejne częsci z tym że jak to zawsze bywa kazda nastepna gorsza od poprzedniej to Colombiana w tej seri będzie częscią 5 i swoim poziomem będzie przypominac Final Destination 5... jeśli już jedzie sie po takim klasyku to trzeba to robic z głową jak Misto Złodzei, tu w bardzo dobrym stylu Ben czerpał insporację z Gorączki... ale wracając do opisywanego gniota to czy wam też przypomina coś ostatnia scena jak Zoe dzwoni do sowjego chłopaka... jak na moje to kolejne ctrl C ctrl V z Set It Off tym razem... nie polecam