Możecie zapytać skąd taka wysoka ocena, więc chcę to uzasadnić.
Po pierwsze piękna Zoe Saldana - idealnie pasuje do roli. Jej wyraz twarzy jest
nieprzenikniony, twardy, skupiony na zadaniu ale potrafi także wyrażać stratę i rozpacz. Nigdy
nie byłam przekonana do kobiecych ról w roli mściciela i "tej której wszystko się udaje", ale
w tym filmie nie było to przesadzone jak np w Tomb Raiderze gdzie Lara dosłownie fruwa
bez pomocy jakichkolwiek linek :) Tutaj wszystko było zbalansowane.
Po drugie zemsta - niewyobrażalnie wielkie z pragnień które posiadała główna bohaterka,
jeśli nie jedyne. Ukazana w naprawdę fajny sposób. Przeżywałam ją razem z Cataleyą.
Po trzecie - szczęśliwe zakończenie. Tego mi trzeba było. Zobaczyć jak wszyscy dostają po
dupie od kobiety, której zepsuli całe życie.
Po czwarte Johny Cash i jego Hurt. Genialna utwór na genialny koniec filmu.
Podsumowując mogę z czystym sumieniem powiedzieć że film w którym akcja jest
rozgrywana przez cały czas, jest piękna kobieta jako pozytywna główna bohaterka i genialna
muzyka z pewnością zasługuje na moje 8
ten film to mistrzostwo. dawno tak dobrego filmu nie widzialem. jednak jeszcze w tych czasach potrafia robic konkretne filmy :) dziwi mnie taka niska ocena. ale w czasach na wspolnej i klanow czego sie spodziewalem....