Jak ktoś nie chce sobie psuć dobrych wrażeń po dobrym filmie akcji, odradzam czytanie posta
poniżej - zgadza się, podane tam argumenty są rzeczowe i świadczą o rzetelnej obserwacji
ich autorów, ale też o wyraźnej nieświadomości tego, że prawa fizyki nie są obligatoryjne wobec
menialnych filmów akcji.
Jak dla mnie filmik fajny, a Zoi jeszcze lepsza :)