Wiecie co jest najzabawniejsze w tym filmie? Że banda uzbrojonych gangsterów boi się i jest wręcz przerażona konfrontacją z delikatną kobitką jakby to miała napaść na tych gangsterów duża grupa amerykańskich komandosów.
Akcja filmu jest mocno przesadzona no i ogólnie przedobrzyli. Ogólny przerost formy. Przyznam jednak że główna bohaterka filmu wygląda całkiem nieźle, figura fantastyczna, twarz może nie piękna ale też nie brzydka - jest ok, cycki bardzo małe i płaskie ale kto by się przejmował takimi detalami bo ogólnie postać Saldany wypada bardzo korzystnie.
Film choć mocno przerysowany to jednak lepszy od takich produkcji jak Nikita czy Żyleta bo to są słabe produkcje.
Nie obyło się bez wciskania na siłę pistoletu maszynowego UZI. W ogóle dziwna sprawa ale prawie w każdym filmie sensacyjnym musi widnieć UZI. UZI wyrobił sobie markę pistoletu doskonałego choć w rzeczywistości jest to broń beznadziejna zbudowana z takiej blaszki jak po puszce od konserw.
Ten film wypada bardzo korzystnie w porównaniu z takimi gniotami jak xXx czy kolejne poziomy xXx czy produkcjami Stevena Seagala. Colombiana nie jest złą produkcją ale nie jest to ambitny film na miarę Francuskiego Łącznika. Jak ktoś chce się zrelaksować i wyłączyć mózg na chwilę to polecam ten własnie film z Zoe Saldaną.