niejakiego B. Obamy dynda w jednym z biur niczym obraz Stalina. A w filmie trup pada prawie co 10 minut.
Ale do rzeczy, film nieprzekonujący pierwsza rzecz to różnice rasowe między dorosłą a mała Cataleyą. Nie chce mi się rozwodzić nad niezwykłymi umiejętnościami tej chudziny Zoe Saldana niewiarygone a klatki ucinane w połowie lub nieciekawe ujęcia.Scena walki wręcz to przyspieszone tempo i bezsensowne ujęcia. Film czasem przyspieszany dla dodania dynamiki ale kiepsko to wyszło. Pierwsza połowa filmu niezła potem to już zabawa kamerami, kamery skaczą cały czas pokazując czasem te same sceny po 3 razy z różnych ujęć. Nie jest to film dla epileptyków bo to ciągłe przeskakiwanie kamer naprawdę może wkurzyć.