Gdyby ten film zrobiono 20 lat temu, mógłby robić wrażenie. W 2011 to kino akcji dużo
poniżej przeciętnej.
Scenariusz przewidywalny do granic możliwości i dużo gorszy niż to co robił Luc Besson w
latach '90. Ogólnie produkt jak film sensacyjny z tamtego okresu .
Kompletny brak nowości, nawet w efektach specjalnych. Akcja powolna, dialogi nudne,
postacie nieciekawe, a walki schematyczne.
I jeszcze oszuści reklamując sugerowali że to druga część Leona Zawodowca, "Matylda
dorosła" (sic!). Tam nie było najmniejszego nawiązania do Leona. Nawet w postaci mleka,
czy roślinki. Porównywanie tych dwóch filmów to jak nazwanie kolorowanki arcydziełem
literatury.
Ładna dziewczyna jako główna bohaterka, to jednak odrobinę za mało by sprzedać film w tych czasach. Nie polecam nikomu, szkoda pieniędzy na bilet.