Oczywiście chodziło mi o Angelinę w Salt(bo nie wspomniałem)...No ale znowu w Wanted wyszła znowu komicznie.

Dlaczego w starszych filmach starano się zachować choćby POZORY realizmu - patrz właśnie Leon czy Nikita, Zabójcze bronie, Die Hardy (pamiętam jak wykłucaliśmy się z kumplami o to czy w dwójce Willis mógł przeżyć katapultę z samolotu do którego terroryści nawrzucali granatów) Ostatni skaut itp. a ze współczesnego widza robi się idotę ??? Losy nieśmiertelnego bohatera stają się obojtne dla widza - myślę że poza lenistwem scenarzysty i reżysera dochodzi jeszcze łatwy dostęp do efektów CGI czego najlepszym przykładem jest maxymalnie skopana 4 część Dia Hard z Willisem biegającym jak małpa po skrzydle myśliwca pionowego startu - takie bzdury to robił Cameron w Tru Lies ale TO BYŁA KOMEDIA szpiegowska a nie film na serio...

Tak odnośnie Die Hard 4,było kilka przegięć,szczególnie scena gdzie Bruce robił fiku miku na skrzydle myśliwca...Gdy jeszcze w trzech wcześniejszych częściach ta granica niedorzeczności nie została przekroczona(powiedzmy)to juz w czwórce na pewno...Szkoda bo to jedna z moich bardziej ulubionych serii no ale z drugiej strony czego sie można było spodziewać akurat po tym reżyserze....

Film opłaca się zobaczyć tylko dla aktorki którą przyjemnie się ogląda no i ja np. za dzieciaka lubiłem Rambo i Komando więc sentyment został do takich obrazów. Spodziewałem się trochę więcej:(

Zgadzam sie w 100% ze to gniot a najlepsza scena jest w basenie pomyślcie którędy ona do niego weszła raczej nie przez filtr ha bo by sie nie zmieściła no ty wychodzi że weszła dwa okienka wcześniej żeby wyjść dwa okienka dalej hhhhaaaaa a widac ją i tak było wiec moze trzeba bylo sie nie moczyc i isc górą

Oczywiście na posterunku Policji są szyby wentylacji w których swobodnie mieści się człowiek, są one w celach przez które swobodnie można się wydostać. Do tego super baza danych Policji, wystarczy jedno zdjęcie gdzie widać pół twarzy i drugie z kamery i mamy 100 % zgodnośći. Naciągane ale mi się film podobał.

Ja jestem zdania że BOSKA Zoe Saldana sprawdziła się jako wyrachowana i bezwzględna zabójczyni. Może i nie jest tą dorosłą Matyldą, jaką chcieliby zobaczyć fani "Leona", ale nie można jej odmówić uroku osobistego i magnetyzmu, jaki emanuje z jej postaci.

Poza tym, "Colombiana" to bardzo zgrabnie i prosto sklecona historyjka o zemście, z kilkoma świetnie zrealizowanymi scenami akcji. Może i film jest przewidywalny do bólu, ale za to jakże przyjemny w odbiorze.

Boska ( pamiętaj, że to tylko kwestia gustu) Zoe Saldana to nie film, jest tylko jego częścią. Ona jest bardzo ładna, ale zagrała naciąganą postać w naciąganym filmie. To chyba najprostsze podsumowanie.

A gdyby tą "część" tj za Zoe zagrała np. Maggie Gyllenhaal też twierdził byś że ta Boskość Zoe to tylko kwestia gustu i że jej uroda nic nie wnosi do filmu ?

Tak. Kieruję się kreacją aktorską i sposobem odgrywania roli (według własnego zdania oczywiście) a nie tym w jaki sposób uroda aktorki wpłynęła na film.

zgadzam się w 100%.