kolejna egzaltacja zła. główna bohaterka zabija człowieka (w domyśle gangstera)i wrabia w to uczciwego policjanta, pewnie człowieka z rodziną. i wszyscy zajarani, bo laska w obcisłym stroju i ekstra akcja. czy tylko ja się przejmuję, że głowni bohaterowie, ci co wygrywają powinni być dobrzy, a przynajmniej dobrzy i brzydcy?