Shit po maxie. Co to ma byc? Tluka sie i nic wiecej. Kompletne dno. Szkoda czasu na ten szmelc.
To po co oglądasz takie filmy, skoro ich nie rozumiesz? Crows zero to coś więcej niż sceny walk. Każdy dobry, ambitny film (i nie mówię tutaj o komercyjnych głupawych komediach hollywoodzkich) ma drugie dno, przesłanie. Film to nie tylko fabuła, ale także scenariusz, gra aktorska, reżyseria, muzyka, zdjęcia. Weź to pod uwagę.