Film zaliczam do średnich. Początkowo jest trochę nudny, reżyser pominął wiele wątków z książki. Również samo zakończenie mnie nie zadowoliło. Dlaczego amerykańscy reżyserzy decydują się na happy endy? Dla kogoś kto nie przeczytał książki, film może okazać się naprawdę nużący i mało przerażający. Dla mnie niczym się nie wyróżniał i cały czas przypominałam sobie jak to było w książce. Niestety reżyser nie potrafił odzwierciedlić całego kunsztu książki Stephena Kinga.