Nie jest to może film który bawi do łez, jednakże ogląda się go bardzo miło a to za sprawą fabuły. Z jeszcze większą sympatią spogląda się na chaplinowski film pt."Brzdąc" - zachęcam do obejrzenia. Filmem który bawi do łez jest "Dyktator". Chaplin gra podwójną rolę podobnie jak Cezary Żak w "Ranczo" - a jak wiadomo - im więcej Chaplina tym lepiej!
Zgadzam się. Ale co do Cyrku to jest to pierwszy film na którym uśmiałam się na głos. A fabuła jest rewelacyjna. Brzdąc natomiast to kolejny geniusz. Tu się uśmiałam ale też i popłakałam. Chwyta za serca, zwłaszcza gdy się ma świadomość że Chaplin przedstawił tam wątek biograficzny. Dyktator przede mną - na deser.