Stary, wtórny pomysł na film. Walki wyglądają sztuczne, są za bardzo udawane, wyreżyserowane i słabo nakręcone. Często widać markowanie ciosów i narzuconą choreografię. Natomiast wstawki z latającymi jak ninja aktorami to już totalna żenada. Reeves gra jak kiepski amator, tak jak reszta walczących przeciwników bohatera. Przy Bruce Lee czy Donnie Yen wszyscy tu wyglądają jak patałachy. Ostatnia walka to gwóźdź do trumny. O dziwo reszta aktorów, tych niewalczących, gra naprawdę dobrze. Nie polecam.