Niska jest w dużej mierze przez stereotypową niewiedzę faktu, że Tai Chi to rzeczywiście pełnoprawna sztuka walki, mimo, że najczęściej to dziadki ją wykorzystują, jako gimnastykę. Tai Chi pierwotnie jest Sztuką Walki, a nie krwa fitnessem.
I głupi, myśląc, że gimnastyka jako walka jest niepoważna, przez niewiedzę - nisko oceniają.
Chyba nie do końca rozumiem, jak niepełna wiedza o znaczeniu terminu "Tai Chi" może skłonić do zaniżenia oceny tego filmu
Zauważ, że skoro tytuł filmu oraz jego fabuła skupia się na pewnym gronie odbiorców - to nie będąc owym odbiorcą nie "poczujesz" w pełni ducha filmu. Z wiedzą jest nie inaczej, jak z gronem odbiorców. Bez wiedzy nie zrozumiesz tego, co chciał przekazać autor.
I nie ma czegoś takiego, jak niepełna wiedza; jest wiedza albo jest niewiedza :)
Mędrkujesz! Powiem ci na przykładzie wielomianu stopnia II. W szkole tłumaczą ci, że jeżeli delta jest ujemna to równanie kwadratowe nie ma pierwiastków. Tymczasem rozwiązania istnieją w zbiorze liczb zespolonych. Nie miałeś pełnej wiedzy na ten temat.
Cierpisz na projekcję, nlkr. Kto tu "mędrkuje"? :D Pomyliłeś grono odbiorców swojej wypowiedzi. To jest Filmweb.pl, nie matematyka.pl.
Matematyką nie wyjaśnisz językowej definicji "wiedzy". Twoja wypowiedź jest zatem co najmniej komiczna.
You made my day. xD
Nie zamierzam wyjaśniać niczego ani tym bardziej definiować. Użyłem matematyki, która jest niezależna od zmysłów i takich tam. Niestety nie dotarło to do Ciebie."stereotypową niewiedzę faktu" - miał być inteligencki sznyt? Nie wyszło.
- niedoinformowanie o pozornie jasnym, oczywistym stanie rzeczy, wywołane jednakże postawą stereotypową owej grupy.
To nie jest poezja, Krzypurku, tylko nowożytna opinia :)
Nie jest ona niepoprawna językowo. Słowa z napisanego przez Cb cytatu istnieją w polszczyźnie, a ich łączenie - tak samo, jak dobieranie, zależą od potrzeby opiniodawcy/rozmówcy itp. Dodatkowo rozłożyłem cytat ten na czynniki pierwsze. Mogłeś przecież nie zrozumieć. Jak bardzo byś się starał - nie zmienisz faktu, że ten cytat jest poprawnym językowo. I przypominam, że nie piszę książki, tylko opinię :p
Przykre, że sprawdzałeś coś z prostego dialogu w Wikipedii. I gdzie tu masz Wikipedię, trollu? Dopiero konto założyłeś i już trollujesz. Może to, hmm.. słowo "opinia" zerżnąłem jak leci z Wikipedii? :) Jak nawet ktoś napisałby gdzieś, załóżmy - "fasola jest rośliną strączkową" i gdzieś w Wikipedii będzie dokładnie taki fragment - to wg Cb znaczy, że przekopiował to właśnie stamtąd? Oj, bystrzaku..
-
"Matematyka" to narzędzie analizy. Matematyką nie pojmiesz uczuć, bo jedyne co mogłoby to dać to przekształcić to w pusty szyfr.
Trudno nazwać używanie matematyki, bezpośrednio jako "JĘZYKA" - jest to takim samym nonsensem, jak kiwanie się na boki, grając samym padem na starej PlayStation One. :)
A już na pewno nie jest "językiem" natury, tylko ludzkim, gdyż jest interpretacją, założeniem ułatwiającym pojmowanie, a nie siłą wykonawczą, twórczą.
To siedzi w głowie, niczym niewidzialne oko, a nie w świecie rzeczywistym.
Osobiście zaniżaj ocenę, nie przez "stereotypową niewiedzę faktu, że Tai Chi to rzeczywiście pełnoprawna sztuka walki" tylko ze względu na kiepski film, słaby scenariusz, słabe zdjęcia, paździerz na twarzy.... słabizna, nie doszukuj się głębi, ludzie oceniają nisko film, przez brak jakości. Pozdrawiam!
Kierujesz się w życiu tylko tym, co uważa większość? Wiecznym oponentem nie warto być, ale maszyną społeczną bez własnego punktu widzenia? Grupa 1000 ludzi potrafi być w większym błędzie, od zgranego duetu. Przykłady znajdziesz w historii każdego narodu.
Film słaby, i to nie względu na tytuł, bo ten mógłby brzmieć "Kung-fu", "Styl pijanej modliszki stojącej na jednej nodze", lub "Napierdalanka" a dlatego że nudny i przewidywalny, bohaterowie płascy a aktorstwo drewniane. Jedyne co się udało to sceny samych pojedynków, ale to jednak mało, bo to nie relacja z olimpiady czy zawodów MMA a film, w którym coś miedzy walkami musi się najzwyczajniej dziać.
"mimo, że najczęściej to dziadki ją wykorzystują, jako gimnastykę."
najczesciej ta gimnastyka to Qigong a nie Taiji jako takie :):) ale to szczegół :)
Szczegółowo, to Qi gong i Tai chi w praktyce różnią się od siebie jedynie sposobem rozprowadzania po sobie energii Qi. Chyba dość przemądrzały jesteś na co dzień, hmm? :]
Zapraszam na taichi(kropka)pl
Mało szczegółowo Wilkołaku, bo to nie jedyne różnice tyle, że nie miejsce to i czas na takie dywagacje. BTW, chyba się komuś poczucie humoru stępiło, hmm?
aaaawwwwww... argumentum ad personam... wzruszające... ale nie robi to na mnie wrażenia :) chociaż nie, troche robi... bawi :) Powodzenia :)