prosty film z prostą czytelną fabułą, żadnych super hiper efektów specjalnych... taki film, jakiego dawno nie było... film zupełnie inny od tego co nam oferują dzisiaj...
Podpisuję się pod Twoją opinią obiema rękami.
Film prawie idealny. Zobaczyłabym trochę więcej wewnętrznych zmagań Tiger'a i mroku Donaka, kosztem obcięcia wątku pani policjantki.
Czarny charakter w takim stylu pasuje do Keanu tak idealnie, jakby do tego został stworzony!
I walka, walka, walka. Właśnie tak, jak lubię oglądać. Bez świecidełek i fajerwerków. Man to man.
Wiem, że to nie jest idealny film i na prawdę wiele tam było potknięć, głównie aktorskich, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)
to jest prawie jak klasyk kung-fu z czasów mojego dzieciństwa, tylko mniej kung fu jest... no ale kijanka wymiataczem w kung-fu nie jest, to nie matrix i green screen ;) czekam na 47 roninów, bo do kina raczej nie pójdę... tradycyjnie net, a potem płyta na półkę... półki mi się kończą ;)
Ja pewnie pójdę na 47 Roninów do kina, no chyba że nie zdążę.
Wiesz jako pasjonat Keanu wg mnie radzi sobie doskonale w scenach walki, czy to na green screenie czy "live". Ma talent i pasuje to do jego osoby. Generalnie od obejrzenia tego filmu jaram się nim jako czarnym charakterem!
tytuły różne, ale tu masz z FW link => http://www.filmweb.pl/film/Wspania%C5%82a+przygoda+Billa+i+Teda-1989-11668
ja go oglądałem jako dzieciak i tak z sentymentu bym go zobaczył... taka sobie komedia, no i Keanu w innej odsłonie ;)