Ten film to taki K-Pax dla ubogich 8)

Jak na dłoni widać, że chcesz się z ludźmi podrażnić. Odpuść, ziomuś, szkoda czasu.

to podaj te tytuly duzo lepszych filmow o podobnym klimacie.

>to podaj te tytuly duzo lepszych filmow o podobnym klimacie.

Nie napisalem o podobnym klimacie tylko o podobnej koncepcji, czyli jedno miejsce, rozmowa(np 12 gniewnych ludzi, aragami).
K-pax ma podobny klimaty tyle, ze jest nieporownywalnie lepszym filmem.

troche dziwne....k-pax podobny klimat....ani podobny kimat ani podobna tematyka ani podobna sceneria...wogole nie porownywalabym tych filmow...co de reszty tytulow....(nie wiem czy zrozumiesz aluzje) ktory film byl lepszy cube czy pila

"troche dziwne....k-pax podobny klimat....ani podobny kimat ani podobna tematyka ani podobna sceneria...wogole nie porownywalabym tych filmow..."

To Twoje zdanie ja mam inne. Oczywiscie mowiac klimat podobny mam na mysli, ze gdzies tam zahacza bo do klimatu k-pax'a duzo brakuje. Temat obu filmow jest niemal blizniaczy: obaj bohaterzy maja niewiarygodna historie na swoj temat,co do ktorej probuja przekonac innych.
Sceneria moze jest inna ale tu i tu mamy minimalizm.
Oczywiscie porownywanie tej taniej szmiry z produkcja za 50 mln dolarow troche mija sie z celem, ale analogie sa oczywiste.

"co de reszty tytulow....(nie wiem czy zrozumiesz aluzje) ktory film byl lepszy cube czy pila"

Skoro tak to: rowniez watpie czy zrozumialabys aluzje, dlatego napisze wprost :). Chodizlo mi o przyklad dobrych filmow zrobionych tanim kosztem, z garstka aktorow, kreconych w jednym miejscu. Co prawda filmy skrajnie rozne ale pokazaly, ze mozna.

to juz widze, ze jestes z osob, ktore uwazaja sie za znawce kina. spoko ok masz racje, widze ze aluzji nie zrozumiales ale to i tak masz racje w konu Wy zawsze macie racje....chcesz nisko budrzetowy film?? sprzedawcy...szkoda ze go tu nie podales w koncu to takie podobne filmy...tani koszt, garstka ludzi krecona w jednym miejscu...poczekaj, poczekaj, poczekaj wiem jeszcze moze wlasnie cube......wiesz powstala cala masa takich filmow...myslalam ze jako znawca kina podasz mi przyklady faktycznie podobnych filmow...lepszych filmow cos w rodzaju królowa potępionych/ wywiad z wampirem lic śmiesznego/big lebowski.....a nie ...wiesz nie chce sie mi Twoje argumenty są powalająco głupie. narazie

Coz, nigdzie nie napisalem ze uwazam sie za znawce aczkolwiek sadze, ze wiem o kinie wiecej niz przecietna blachara z dyskoteki ;).
Nie wiem czy te filmy ktore wymieniasz w jednym ciagu to jakies losowe zestawienie, ale tak to wyglada.
Cube nie ma jedej waznej cechy, ktora zdecydowanie odroznia go od tego filmu(jakiej? moze sie domyslisz). Swoja droga nie wiem jaki budzet mial ten film ale zaloze sie ze cube pare razy wyzszy mimo wszystko :).
Piszesz ze moje argumenty sa powalajaco glupie, a ty nie jests w stanie podac ZADNEGO argumentu, jedynie jedna "aluzje"(aluzje tez trzeba robic inteligentnie, nie kazdy to potrafi jak widac).

PS. a tak na marginesie pisze sie "budŻet" a nie "budRZet". pa :)

nie mamy czego sie chwycic to chwytamy sie bledow ortograficznych;p spojrz na klawiature literka d i r sa blisko siebie...to byla palcowka...aczkolwiek bledy robie napewno. ja nie musze nic udawadniac dlaczego? bo nie wiem czy pamietasz ale miales mi podac filmy podobne;d;d a ty mi podajesz jak narazie filmy ktore rozgrywaja sie w jednym pomieszczeniu i z kilko9ma aktorami to sprzedawcy sa bardziej podobne niz k-pax!!! bo w twoim rozumienu to bedzie wygladac tak:
- znacie jakies podobne filmy (niech i bedzie ta koncepocja w koncu to dwie rozne sprawy prawda?) do Gwiezdnych Wojen?
(twoja odpowiedz bedzie taka:)
-zolnierze kosmosu, obcy, predatoor avp, star treck, gwiezdne wrota, ziemia- ostatnie starcie to filmy o podobnej koncepcji...rzecz sie dzieje w kosmosie (z wyjatkiem tego ostatniego ale tez przybyli z kosmosu) mamy tu ingerencje ras ktora nie jest rasa ludzka sa pojazdy kosmiczne, technologia jajkiej jeszcze nie znamy, bron jakiej jeszcze nie znamy......

albo wiem obejrze romas np wimbledon i poprosze o filmy o podobnej koncepcji a ty wymienisz mi wszystkie filmy romantyczne wszystkie;p w koncu koncepcja jest ta sama;d jest milosc jedno z nich nie kocha albo sie zakochuja lez zakazana milosc ..ale w konu sa razem;p a chodzilo o romanse, gdzie mozna poogladac jakis sport. wiec ja nie musze sie tlumaczyc z tego ze dla ciebie o podobnej koncepcji to tylko garstka ludzi, maly budzet i jedno mice...chodzi tez 0 fakt, ze ktos przekonuje kogos do czegos tak nierealnego....to tez jest koncepcja...pomysl;p wiec moze teraz zrozumiemy sie bo bardziej prosto nie potrafie juz tego opisac

Dla mnie koniec dyskusji juz nastapil(na twoje zy czenie zreszta) i nie mamy juz o czym rozmawiac. Wartosc merytoryczna twoich postow jez zadna, a forma taka ze nie da sie czytac(skoncz gimnazjum albo cos?).
Jak ktos robi tak żenujace bledy jak ty to az razi w w oczy to trudno nie zauwazyc. Ale jak juz sie czepiac to jeszcze: "na pewno" a nie "napewno", "w ogole" a nie "wogole". Zdania rozpoczyna sie z duzej litery a konczy kropa.
Wiec troche tych "palcowek" robisz.

nie bede sie przed toba tlumaczyc z moich bledow wynikajacych z szybkiego pisania i moich palcowek. barak arguimentow? najlepszy atak;p i kto tu jest bardziej dziecinny. nie atakuj mnie w atakuj dziecinny sposob wytykajac mi bl;edy to nie forum poswiecone interpunkcji, skaldni, ortografii, sylu tylko forum o filmach, rozumiem, ze bledy raza ale zauwazylam ze nie wytykales mi bledow jak miales pomysl na dyskusje, na swoja obrone, kiedy sie skonczyly (bo okazalo sie za albo prawdopodobnie zrozumiales o co chodzi albo dalej nie rozwiklales pytania ewentualnie nie znasz takich filmow i na poczatku pisales brednie) twoimi argumentami stala sie moja pisownia. jak to mowia glupi nie zauwazy, mądry nic nie powie. czyli wiadomo ze glupi nie jestes bo zauwazyles ale madry tez nie;p wiec nie wytykaj mi bledow tylko prosze cie po raz kolejny o te tytuly filmow (ale filmow faktycznie podobnych). bo naprawde z checia obejrze dobry film (zwlaszcza ze w twoich ulubionych nie ma badziewia). wiec prosze o lepsze i faktycznie podobne filmy.

Chyba nie dotarlo: skonczylismy juz. I nie osmieszaj sie piszac o braku argumentow.

ok skonczylismy...ale to nie ja sie osmieszam to ty chwytasz sie brzytwy nie ja;d

Moim zdaniem film jest dobry i raczej nie porównuj tego do k-paxa, bo k-pax to dno.

Ten film trzeba zrozumieć jeżeli go nie rozumiesz to do kogo masz problem?
Zresztą może fabuła o tym człowieku co żyje tyle lat nie jest udana ale nie patrząc na to film jest dobry daje przekaz do zastanowienia się nad prawdziwą historią

nie grzesz!!! k-pax to bardzo dobry film!!

@Ten film trzeba zrozumieć jeżeli go nie rozumiesz to do kogo masz problem?

Zawsze sie znajdzie idiota z takim argumentem.

A tak na marginesie z pewnoscia nie zrouzmiales k-pax'a hahahahah

przestańcie pierd@@#@!! powiedzcie jakieś konrety do cholery dlaczegto ten film jest naiwny i głupi a nie jakjieeeeeeś pieeerdy wygadujecie mądrale o kpex i filmach z garstką ludzi w jednym miejscu! co ma piernik do wiatraka????!!! (oprócz tego ze jest z mąki ;)

cały czas od mac próbuje to wyciagnać a on nie chce.

Heh, całą tę dyskusję czytałam z coraz szerszym uśmiechem na ustach. Podobno o gusta nie należy się sprzeczać... The Man From Earth - mnie się podobał. Niby taka niewiarygodna historia, naiwna fabuła, ja zwróciłam uwagę raczej na reakcje osób słuchających owej historii a nie na tzw. głównego bohatera. Film wciągnął mnie tak samo, jak 12 gniewnych... i pewnie równie często będę do niego powracać, bo lubię psychologiczne zagrania.
K-paxa też oglądałam - jedyna wspolna cecha obu filmow to niewiarygodna historia, ale nie zafascynowala mnie zbytnio. Kosmici nie są tak kontrowersyjni jak syn boży żyjący po dziś dzień (dla tych co sie byków czepiają - mała litera użyta rozmyślnie).
Mac zarzuca brak argumentów stronie przeciwnej, a sam nie przedstawił zbyt wielu. Ale i tak nie ma o co się kłócić.
Osobiście stwierdzam, że film wart jest obejrzenia, choćby po to, żeby stwierdzić czy w końcu ma on coś wspólnego z k-paxem czy nie ;)

"Masakra..."

Film jest świetny widzę tutaj iż autor postu porównuje film z "innymi" gdzie przetacza tylko jeden i to naprawdę nie trafiony K-Pax.

Ten film ma właśnie taki urok iż człowiek nie napina się przy nim jak gupek, odprężony ogląda, wyłapuje, chłonie całe dialogi aktorów. To nie film rodem z Hollywoodu gdzie pęka od akcji jak i od efektów specjalnych gdzie główną gra aktora jest bieganie w niebieskim "skafandrze" po wielkiej niebieskiej planszy.

Żeby zrozumieć grę aktorów, głównie chodzi tutaj o dialogi trzeba posiadać wiedzę na temat poruszanych tematów (nie mówię tutaj o Podstawowej czy Ogólnej - odnosząc się do szkól).

Dla fanów sci-fi, polecam film naprawdę dobry.

Przytoczylem wiecej niz jeden film.
A co do zrozuienia tego filmu to jakis wiedza jest wymagana? wystarczy tytul profesora nazwyczajnego czy musi byc zwyczajny? Jaja sobie robisz? :)
To ze film ci sie podobal a komus nie probujesz sobie tlumaczyc tym ze masz wieksza wiedze? Jestes smieszny, a ja nadal twierdze ze to jest tania szmira z banalnym scenariuszem.

Rozśmieszyłeś mnie twierdząc iż wspomniałem o wiedzy. Mowa jest o zrozumieniu filmu, jeśli chcesz przetłumaczę Ci łopatologicznie. Twoja wiedza widocznie nie jest aż tak duża żebyś zrozumiał o czym mówili aktorzy i wszystko zrównałeś do "...Przegadany, banalny, niskobudżetowy..."

Najzabawniejsze jest to iż negowałeś niskobudżetową produkcję. Po czym starałeś się bronić tym iż K-Pax jest podobny ale o wiele lepszy. Porównujesz siebie do "blachary z dyskoteki"... Wplątałeś do rozmowy Cube i Piłę widocznie nie starczało Ci już argumentów i rozszerzyłeś porównanie na zupełnie inne filmy.

Dziwna z Ciebie persona.

No wiadomo, ze moja wiedza nie moze byc tak duza jak twoja skoro film ci sie spodobal - przeciez to jasne. Ale powaznie mowiac jest to kreytnskie tluamczenie na poziomie dziecka z gimnazjum.
Dalszych rzeczy nawet nie bede komentowal bo albo nie potrafisz czytac ze zrozumieniem, albo łżesz.
Tak na marginesie w tym filmie nie bylo niczego czego przecietny czlowiek by nie zrozumial, ale czesto bywa tak ze znajdzie sie jakis baran ktory lubi sie wywyzszac przy byle okazji.

"negowałeś niskobudżetową produkcję"

Tak na marginesie wez moze czytaj dwa razy zanim cos takiego wyslesz, ewenutalnie nie uzywaj slow co do ktorych znaczenia nie jests pewien.

Jasne.

Pytanie mam do Ciebie. Czy nie potrafisz swoich myśli uściślić w jednym poście i zaraz za nim tworzysz kolejny, tak jakby coś Ci sie przypomniało?

Ja tu się nie wywyższam tylko twierdze iż twoja wypowiedz mija sie z celem. Jak to zgrabnie ująłeś "Przegadany, banalny, niskobudzetowy..." nic dodać nic ująć. Zresztą widać iż tylko ty negujesz ten film, inne osoby które wypowiadały się były za, nawet jedna dała Ci d zrozumienia abyś odpuścił sobie.

Nie każdemu film musi się podobać, zrozumiałbym gdybyś przetoczył naprawdę istotne argumenty (podkreślę, jak prosili cię o to inni) a ty opierasz sie na niczym. Oni tam stali, oni gadali, oni byli nudni, a i mało im zapłacili - Co to ma być ?

Chyba na tyle nudzisz się w domu iż podejmujesz się takich dyskusji, powodzenia.


zupełnie z innej beczki: Jestem ciekaw gdybyś znalazł się w czasach niemego kina, co czy w ogóle zacząłbyś coś oglądać?

a ja cały czas próbuje uzyskać tytuły filmów podobnych lecz lepszych niż ten film....

Widze ze nie zrozumiales wiec dam ci lekcje z jez polskiego :P.
Otoz filmu negowac sie nie da. Negowac mozna jakis poglad, wartosc matematyczna ale nie film. Czy mozna negowac cegle? No wg ciebie chyba mozna ;).

To ze innym osobom sie ten film podobal malo mnie interesuje.
Jakich argumentow oczekujsz? Ze byl nudny? ze scenariusz jest idiotyczny, i jest ratowany dialogami? Dialogi przekonuja widza do takich bzdur ze budzi to smiech a nie zadume? ;)
Oczywiscie dla ciebie to nie sa zadne argumenty, tak samo jak zadne argumenty nie sprawia ze film mi sie nagle spodoba, wiec o co chodzi?

A ty ewelinka cos bys chciala powiedziec, ale sama nie wiesz co wiec idz jus spac, sioooo ;)

ja nie chce nic powiedzieć a napisać(jak się czepiamy to się czepiamy)a napisać chce tylko to, żebyć podał mi podobne filmy........

Wiesz, chciec to sobie mozesz duzo jednakze jak juz pisalem, wiecej nic do powiedzenia tobie nie mam - z powodow o ktore wczesniej wymienilem.
Kontempluj dalej nad dotychczasowym materialem, byc moze za pol roku cos do tej makowki dotrze :D.

nie przypominam sobie, zebym cie obrazala wiec odpierdol sie od mojej osoby i napisz, ze pomyliles sie i nie znasz filmow o podobnej tematyce.

Witamj ewelinko, milo ze sie tak ekscytuejsz jednak zupelnie niepotrzebnie.
Poniewaz nie mam zamiaru wchodzic z toba wiecej w zadne dysusje, co podkreslam poraz kolejny zapraszam do ponowego przeczytania mojego ostatnioego postu, szczegolnie w ostatnim zdaniu znajdziesz odpowiedz na wszystkie nurtujace cie pytania :).

Dziwna z Ciebie persona.

Najpierw chcesz wcisnąć dla innych swoje racje nie argumentując tego jak proszą inni (może lepiej byłoby zostawić ten film tobie w spokoju). Wystarczyło porównać film do innych jak to zrobiłeś i być święcie przekonanym iż zrobiło się kawał dobrej roboty.
Moim zdaniem nigdy nie powinno porównywać się filmów, no chyba że autor z góry zakłada że będzie to coś na wzgląd, podobieństwo itd.
Dalej, wazelinujesz dla kobietki, po czym obrażasz ją i nawet do głowy Ci nie przyszło że źle robisz.

Odpuść, mówi to już druga osoba.

ps. Moim zdaniem negować można prawie wszystko zależy jak się na to spojrzy (od tego ma się ta "makowkę" aby zacząć samodzielni myśleć, ale wygodniej jest chyba raczej nie, bo po co).

@Dziwna z Ciebie persona.

Sam jestes dziwny

@Najpierw chcesz wcisnąć dla innych swoje racje nie argumentując tego jak proszą inni (może lepiej byłoby zostawić ten film tobie w spokoju). Wystarczyło porównać film do innych jak to zrobiłeś i być święcie przekonanym iż zrobiło się kawał dobrej roboty.

Po pierwsze nic nie probuje wciskac tylko pisze co mysle o tym pozal sie boze "dziele", wcale nie po to zeby kogokolwiek do czegokolwiek przekonac.
A po drugie "wcisnac dla innych swoje racje" to kolejna ciekawostka z ktorej twoja pani od polskiego nie bylaby dumna.

@Moim zdaniem nigdy nie powinno porównywać się filmów, no chyba że autor z góry zakłada że będzie to coś na wzgląd, podobieństwo itd.

Moim zdaniem to zdanie nie ma zadnego sensu. "Cos na wzglad" - po jakiemu to jest?

@Dalej, wazelinujesz dla kobietki, po czym obrażasz ją i nawet do głowy Ci nie przyszło że źle robisz.

Moje relacje z innymi uzytkownikami forum to juz nie twoja sprawa.

@Odpuść, mówi to już druga osoba.

Co mam odpuszczac? To ty siejesz ferment w moim temacie a nie ja w twoim(w dodatku masz problemy z poprawnym wyslowieniem sie).

@Moim zdaniem negować można prawie wszystko

Twoje zdanie w tym przyadku sie nie liczy. Sprawdz w slowniku co oznacza to slowo.

Zapraszam do słownika np synonimów, dzięki któremu bardziej wzbogacisz swój język. Dziwie się iż wiesz co znaczy słowo "kontempluj" ;)

Prawda w oczy kole.


Ta rozmowa zeszła już ostro OT


Film ma coś w sobie, nie słuchajcie Pana kryjącym się pod nickiem Mac. Każdy kto lubi filmy sci-fi, mystery powinien sam zobaczyć i sam ocenić!

@Zapraszam do słownika np synonimów, dzięki któremu bardziej wzbogacisz swój język. Dziwie się iż wiesz co znaczy słowo "kontempluj" ;)

Tobie sie bardziej przyda przegladanie wszelkich slownikow co pokazales wielokrotnie.

@Prawda w oczy kole.

Pytanie kogo?

@Film ma coś w sobie, nie słuchajcie Pana kryjącym się pod nickiem Mac. Każdy kto lubi filmy sci-fi, mystery powinien sam zobaczyć i sam ocenić!

Tak film ma cos w sobie: scenografie i paru aktorow. Ja nie bede powtarzac co sadze o tym filmie, ale jedna rzecze musze przyznac: widzialem gorsze.

wie ktoś gdzie moge dostać ksiązke na podstawie której powstał ten film???
bo nigdzie nie moge znaleść tej ksązki

Ten film nie powstal na podstawie zadnej ksiazki.

Uznany pisarz science fiction Jerome Bixby wymyślił tą historię jeszcze w latach 60-tych. Okazała się jednak jego ostatnią powieścią, którą ukończył na łożu śmierci w kwietniu 1998.
Będziesz sie kur!! kłucił??

On wie lepiej, wystarczy przeczytać całą dyskusję :) Zaraz przedstawi Ci niepodważalne argumenty, przez które nie będziesz spał po nocach.

Popytaj w księgarniach lub może antykwariatach ze starymi książkami, tutaj wątpię abyś uzyskał odpowiedz.

Tak, bede sie kur klÓcił(nastepny analfabeta?). Bixby owszem napisal to, ale to nie jest ksiazka tylko scenariusz filmowy. Tak to jest jak sie zna troche nagielski ale rozumie co drugie slowo.

Całe szczęście iż firefox poprawia moje błędy "dysortograficzne" bo zmieszaliby mnie z błotem :)

A i jeszcze podchodzi lateryzacja i dysleksja i wszystko co złe i nie dobre.

Dla twojej wiadomości znam angielski dobrze...i znalazłęm te ksiązke ale na angielskiej sronie w jezku angielskim...........

Mylisz z inna ksiazka innego autora o tym samym tytule, bo bixby napisal tlko scenariusz.

Zrobiło się ciekawi - dyskusja na temat zmieniła się w dygresję, a wszystko to czyta się lepiej niż dobrze ;)
Ja dalej unikałabym porównań tego filmu do innych ww., ale młoda jestem i jeszcze niewiele widziałam. Niemniej wciąż polecam 'Adama'.
Pana Mac'a podziwiam szczerze za niezłomność i celną ripostę. Ubaw przy lekturze jest przedni.

Tak sie czepiasz tych błędów ortograficzny a sam popełniasz gorsze błedy bo rzeczowe; profesor nzw. i zw. to nie tytuł a STANOWISKO na uczelni.

To ci sie udalo ale niestety nie udalo ci sie napisac zdania bez bledu :).

niskobudzetowy nie oznacza, ze nie udany.... ciulu

No to zablysnales, a teraz won.

nie zrozumiałeś to nie polecasz proste ;)
ps
po cholerę tu większy budżet, ale jakby zombie wskoczył do pokoju
albo jak by się zaczęli po kolei zabijać uznałbyś to za arcydzieło ;)
ps2
polecam powrót do podstawówki ;)