PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=322665}

Człowiek z Ziemi

The Man from Earth
2007
7,2 24 tys. ocen
7,2 10 1 23687
5,7 6 krytyków
Człowiek z Ziemi
powrót do forum filmu Człowiek z Ziemi

Film moze i ciekawy, ale widac ze rezyser ma cos do religi, niepotrzebny watek z Biblią zreszta totalne bzdury, osobiscie lubie filmy bez efektow specjalnych z ciekawa fabula ale ten jest raczej jakims manifestem przeciwko wierze co nie bardzo przypadlo mi do gustu, takze spokojnie moglbym polecic wiele ciekawszych a przede wszystkim madrzejszych filmow ( bez efektow )......

housedj

Coz ludziom gleboko wierzacym napewno ten watek bardzo sie nie podobal, mi osobiscie bardzo sie podobal, reakcja Edith swietnie pokazuje pewne zachowanie ludzi - fanatzyzm. Czlowiek ktoremu zabrac cos w co mocno wierzyl, za nic w swiecie nie przyjmie do wiadomosci, ze moze jednak to w co wierzyl moglo byc falszywe. Biedne babcie w moherowych beretach, sa swietnym przykladem, co by ludzie nie mowili, jakie dowody na kretactwa Ojca Dyrektora by nie pokazano, zawsze to dla nich pozostanie spiskiem masonow itp. :P Oczywiscie ta filmowa "teoria" jest jedna z wielu, ktore powstaly i dotycza religii, nie nalezy jej jednak brac doslownie, sam film jest bardziej psychologiczny niz Sci-Fi, przy ogladaniu nalezaloby wysilic szare komorki, bo stawia kilka ciekawych pytan :)

ocenił(a) film na 5
kilgur

Co za brednie. Ten film jest fanatyczny, a Ty nawet tego nie widzisz. Natomiast uważasz za fanatyzm przywiązanie do wypracowanego przez siebie poczucia sensu istnienia. Jest odwrotnie - osoby, które usilnie chcą komuś taki sens odebrać, przeforsować własne mniemania, bo uważają, że wiedzą lepiej, że są "oświecone", to są właśnie fanatycy.

Nie będzie wielkim nadużyciem jeśli powiem, że przejawiasz idealne zadatki na takowego. Podobnie jak cała rzesza współczesnych "racjonalistów", którzy nie mają z racjonalizmem nic wspólnego.

Film jest bardzo przeciętny. Jedyne ciekawe obserwacje dotyczą tego co daje, a czego nie daje wieczność w odniesieniu do wiedzy; oraz parę obrazowych ujęć postrzegania śmierci ludzi przez osobę nieśmiertelną żyjącą pośród nich. Cała reszta to pseudointelektualne wynurzenia, zlepek teoryjek, drobnych i przy takim ich liźnięciu nic nie znaczących fakcików plus całkowicie bzdurna fantazja o nieśmiertelnym jaskiniowcu. Ta fantazja nie ma żadnego usprawiedliwienia wobec stawianych problemów i zważywszy na ich płytkość, jest tylko chorobliwie obrazoburcza, nic poza tym.

I celem oświecenia - główny bohater jest sadystą, może nie jest fanatykiem (w przeciwieństwie do osoby piszącej scenariusz), ale głupcem nie liczącym się z uczuciami innych, w pewnym sensie - potworem, wampirem właśnie (emocjonalnym, psychologicznym).

PS. Jestem niewierzący.

ocenił(a) film na 6
kilgur

Jestem wierzący, ale do wątków podważających w jakiś sposób moją wiarę podchodzę z ciekawością i nie krytykuje z samej zasady i przekonania, że są bluźniercze i wiarołomne. A w tym filmie wszystko byłoby ok, gdyby nie głupawy wątek z tym, że on był Jezusem. Mogli nawet zrobić, żeby był św. Piotrem, czy św. Janem (co pasowałoby do jego ulubionego imienia), ale oczywiście pojechali już najostrzej jak się dało i zrobili go Chrystusem. Głupota. A mógł będąc św. Piotrem na przykład mówić o Jezusie w sposób taki jak o Buddzie, tyle że też był on zwykłym człowiekiem, że to później Kościół dorobił całą historię.
A Ty nie utożsamiaj ludzi wierzących z Radiem Maryja bo tylko działasz na korzyść ludzi z tego środowiska mającymi mało wspólnego z wiarą w Boga. I więcej szacunku do starszych, nawet jeśli noszą moher na głowach!

ocenił(a) film na 9
housedj

Na pewno film jest kontrowersyjny przez swoje inklinacje religijne. I chyba tą kontrowersja tak na prawdę porusza...i daje do myślenia. Jeszcze w okresie przedświątecznym dla ludzi religijnych(za takiego sie uznaje0 może być dość szokujący;/

ciro85

zaczął mnie nudzić kiedy facet stwierdził, że był Jezusem 5/10

ocenił(a) film na 10
AvanGard

pomyśl chłopcze - wcale nie twierdził ze był Jezusem, był po prostu sobą i starał sie podzielić z innymi nabytą przez setki lat wiedzą ... reszta powstała sztucznie poprzez ubarwione opowiesci i legendy .... doskonały film psychologiczny, nie zaden sf

ocenił(a) film na 6
Bethreezen

On BYŁ Jezusem, bo to było jedno z jego tysiąca wcieleń, tak samo jak BYŁ uczniem Buddy, czy przyjacielem Van Gogh'a. Tyle, że Jezus jakim był został zapomniany.

mino87

Jakoś nikt z "reinkarnowanych" i rzekomo znających swoją przeszłość nie przyznaje się, że był sługą, niewolnikiem, giermkiem, rzezimieszkiem, prostytutką czy nawet jakimkolwiek przeciętniakiem. Pełno za to , monarchów, przywódców politycznych i religijnych oraz wielkich artystów. Ciekawe dlaczego...

ocenił(a) film na 7
Bethreezen

Chodziło o to, aby pokazać iż Jezus wcale nie miał nadprzyrodzonych zdolności. Sam kościół o tym wie, że np. ludzi chorych uważano za 'opętanych' itp.

SteroL

Synonimy wiary: naiwność, głupota, braki w edukacji.

ocenił(a) film na 6
Guess_Who_2

... a tu z kolei mamy przykład prostackiego "rozumowania"...

ocenił(a) film na 9
housedj

Może nie tyle "ma coś do religii", a do filozofii religii. Ogrom ludzi na świecie błądzi, wątpi neguje czy podważa. Jest wiele religii, a wszystkie opowiadają tą samą historię w nieco inny sposób i miejscami przeczą sobie, jedna bluźni przeciwko drugiej.

Myślę, że tu nie chodzi o jakiś manifest, próbę narzucenia jakichś przekonań, co niechętni sceptycy nazwą "totalnymi bzdurami". Film jest dyskusją spod ponadczasowego znaku zapytania "co gdyby?". I od tej strony to szalenie ciekawy film.

Poczytaj, dla przykładu, "Kontakt" Carla Sagana. On też ma coś do religii. Albo rysuje dobre tło do swojej opowieści. Albo opisuje swoje przekonania w barwny sposób nie dbając o to czy ktoś się tym przejmie. Ot "chcę po wiedzieć, że...".

Wyluzuj. To po prostu ciekawy, kameralny film.

ocenił(a) film na 9
housedj

Film uważam za świetny. Wątek z Jezusem? - Sam czasami snuję bardzo podobne domysły. Dla osób zaślepionych chrześcijanstwem - tak może zmienić nastawienie do tego filmu.

ocenił(a) film na 1
szyder

co to za problem zrobic film o jaskiniowcu, ktory byl jezusem. niech odwazni lewaccy amerykanie zrobia podobny o 'prawdziwym' mahomecie. odwaza sie? nie wydaje mnie sie. ale takie mamy czasy, ze tchorzliwa banda dworuje sobie z krzyza, a przed koranem sie plaszczy.
sam watek ogolnie smieszny - cala kadra naukowa starala sie z dzonem dyskutowac, oprocz sfanatyzowanej pani edith. niekonsekwencja scenarzysty w budowaniu postaci ujawnia de facto jego antyreligijny FANTAZYM i pogarde wobec wierzacych (nie jest to cecha charakterystyczna dla ludzi myslacych - racjonalistow, ktorych film wychwala, a raczej kierujacych sie emocjami durniow). zauwazmy, ze pani edith to nie byle 'moherowy beret', jak napisal wyksztalciuch powyzej, tylko badaczka literatury chrzescijanskiej wykladajaca na uniwersytecie.

ocenił(a) film na 8
dede_4

Dede jesteś niestety śmieszny, zacietrzewiłeś się za bardzo. Najwyraźniej nie zrozumiałeś tego filmu nawet w 1/3. "niekonsekwencja scenarzysty w budowaniu postaci ujawnia de facto jego antyreligijny FANTAZYM"? hahahaha
chyba po prostu chciałeś podeprzeć swoją opinię jakimś inteligentnie brzmiącym zdaniem. Na przyszłość jednak postaraj się, aby takie zdanie miało sens. Gdybym miał użyć analogii to powiedziałbym, że twój wywód brzmi tak jakby człowiek z epoki średniowiecza wyśmiewał się z współczesnego lekarza, że zamiast zakopać pacjenta na tydzień do ziemi to wbija mu jakąś igłę w rękę i robi zastrzyk:). Wyszło, że większość ateistów to kierujący się emocjami durnie w przeciwieństwie do ludzi głęboko wierzących, którzy jak wszyscy wiemy w swoim życiu kierują się głównie czystą logiką w oparciu o niezaprzeczalne fakty.

ocenił(a) film na 10
dede_4

dede wyluzuj to tylko film i duzo moze byc w nim prawdy, której to nigdy nie poznasz, gdyz Twój pogląd na wiare itd to tylko to co zostało Ci przedstawione przez innych i moze byc to zarówno prawdą jak i totalną pomyłką czy manipulacją a film ten przedstawia po prostu tylko jedną z całego spectrum istniejących możliwości ... wynajdźmy machine czasu to poznamy prawde :) poza tym film nie neguje istnienia Boga ... sam bohater mówi ze nic nie wie o tym, ale ze chce wierzyc choc jest to dla niego bardzo trudne na podstawie jego 14000 letniej egzystencji i całej masy doświadczeń ...
piekny film ...

ocenił(a) film na 10
housedj

pamietaj ze ten film jest jakby nie patrzec ekranizacja powiesci, wiec rezyser nie mogl wyrzucic jednego z glownych watkow, bo to zabraloby jeden z najciekawszych pomyslow i ksiazki i filmu

ocenił(a) film na 8
alien_24

Do autora:
"niepotrzebny wątek z religią, Z RESZTĄ TOTALNE BZDURY"

Przepraszam, totalne bzdury? Dobra, zgoda, kompromis. Ja tez nie wierzę w człowieka, który przetrwał 14000 lat.

A teraz powiedz mi prosze czym jest religia i na czym opierają się Chrześcijańskie wierzenia jak właśnie nie na TOTALNYCH BZDURACH?


(przepraszam, ale więcej nie mogę w danej chwili napisać. Kto wie, może jeszcze tu się udzielę)

ocenił(a) film na 6
BUNCH

Ha, Ha... Najlepszy argument jaki padł w dyskusji!!! Może nie potrzebnie obrażasz uczucia religijne, ale podejście bardzo logiczne. Gratuluję!!!
(a sens proponuje przemyśleć autorowi postu, bo teraz ma się nad czym zastanowić i to poważnie)
Może film jest właśnie bardziej religijny, niż antyreligijny. Po prostu ktoś, kto powierzchownie się temu przyjrzy, odnajdzie tylko zamach na tradycyjne wierzenia, świętokradztwo, a innym da do zrozumienia, że w tym temacie istnieje duża potrzeba dystansu, aby nie popaść w jakiś fundamentalizm i fanatyzm.

ocenił(a) film na 8
housedj

"niepotrzebny watek z Biblią"?
Toż to sedno całego filmu. Śmieszą i dziwią mnie te głosy oburzenia. Film przecież nie jest anty-chrześcijański, nie pokazuje religii w złym świetle, a już na pewno nie tworzy alternatywnego wytłumaczenia Biblii w postaci nie starzejącego się człowieka, które to miało by obalić nowy testament. Przecież to czysta fikcja. Daje natomiast do myślenia. Gdyby ktoś żył te 14000 lat to jak postrzegał by religię? Przenosząc się z miejsca na miejsce co 10 lat wśród różnych kultur gdzie w prawie każdym miejscu czcili innego boga, widząc jak te religie ewoluowały. Najsilniejsze z nich przetrwały do dziś, ale czy to znaczy że są prawdziwe? Czy byłby w stanie wierzyć w któregoś z tych bogów, zwłaszcza że wzajemnie się wykluczają?

A dla ludzi z luźnym podejściem do religii polecam dla rozluźnienia:
http://www.youtube.com/watch?v=Nd2qA1x57sY
Mojej wiary w Joe Pesci'ego takie filmy nie są w stanie zachwiać :P

użytkownik usunięty
housedj

biblia zostala napisana przez bardzo madrych ludzi po to zeby wyzyskiwac bardzo głupich ludzi

ocenił(a) film na 8

Popieram Cię w stu procentach. Ale to bardziej satyryczny domysł.

housedj

Całkowicie zgadzam się z tym, że podjęte wątki to totalne bzdury i chore wymysły reżysera chaotycznie próbujące wplątać w to jakieś historyczne wydarzenia. Zanim cokolwiek powiecie o Biblii i historii Chrystusa odsyłam do literatury naukowej oraz do najnowszych odkryć archeologicznych w tym temacie zwłaszcza w świetle przeróżnych zarzutów i ataków na chrześcijaństwo. Polecam zwłaszcza "Przewodnik apologetyczny" Josha McDowella, gdzie nie musisz wierzyć, po prostu oceniasz fakty historyczne i zawarte tam wnioski. Nie dajcie sobie wmówić historii wyssanych z palca bo akurat jeden gość tak sobie w filmie powiedział.

ocenił(a) film na 8
sadam_malysz

Zaraz... a kto mówi, że my w to wierzymy? Rozbawiłeś mnie, przecież to tylko film. I to nie są wymysły reżysera, film jest na podstawie książki, więc nie rozumiem o co takie halo?

BUNCH

Chociaż to tylko film to wydaje mi się, że dzisiaj ludzi nie obchodzi wnikanie w prawdę a to co zostanie pokazane na ekranie traktują jako fakty lub bardzo prawdopodobne fakty. Tematyka tu nie ma tak naprawdę znaczenia.

użytkownik usunięty
sadam_malysz

nie do wiary ze w 21 wieku nadal sa tak naiwni ludzie, ze wierza w bajki o jakims jezusie ktory za siedmioma gorami i 10 lasami robil cuda na kiju i jeszcze zmartwychwstawal...jak macie za duzo kasy to dajcie na orkiestre, a nie budujecie zlote palace dla pedofili

ocenił(a) film na 8

"Enjoy", z pedofilią to przegięcie już. Ale wszystko inne godne poparcia z mojej strony. Zgadzam się z tym co napisałeś powyżej. A ja sam jestem ateistą i jestem z tego dumny. Gdyż cechuje się zdrową niezależnością umysłową. Bądźmy racjonalistami. Nauka się zmienia, zawsze idzie w przód, teorie z upływem lat sa obalane, znajduje się nowe dowody, wszystko oparte na faktach i badaniach, a co ma religia? Wierzą w jedną, nie zmieniającą sie książke od tysięcy lat!

Dla oponentów:

Ateizm nie jest receptą na rozpacz.
Sądzę, że jest wręcz odwrotnie.
Odrzucając ideę następnego życia
Możemy z większym podnieceniem brać udział w tym życiu.
„Tu i teraz" nie jest czymś,
co trzeba przecierpieć przed wieczną szczęśliwością czy potępieniem.
„Tu i teraz" to wszystko, co mamy". Wszyscy umrzemy.
Inspiracja by wykorzystać to maksymalnie.
Ateizm jest więc zdeklarowaniem życia w sposób,
w jaki religia nigdy być nie może.

użytkownik usunięty
BUNCH

sa pytania na ktore nikt nie zna odpowiedzi (znac odpowiedzi, a 'wierzyc' ze sie je zna to nie to samo), dlatego uwazam sie raczej za agnostyka...
co do pedofilii (i innych zboczen tez) to odrobine przesadzilem, ale nie za wiele...myslisz ze dlaczego JP2 jeszcze nie jest swiety? miedzy innymi dlatego ze nic z tym nie robil, jak byly jakies afery pedofilskie (te ktore wyszly na jaw to i tak pewnie wierzcholek gory lodowej) to usmiechnal sie, przeprosil i zamiatal pod dywanik, albo w ogole nic nie robil...
a juz tak odrobine poza tematem drugim glownym powodem byla choroba i smierc milionow ludzi w afryce (i nie tylko) spowodowana jego pogladami na temat antykoncepcji

użytkownik usunięty
BUNCH

http://www.wykop.pl/link/85039/klecha-off-reklama-odstraszacza-ksiezy-po-polsku

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
BUNCH

powinieneś to podpisać "Richard Dawkins"

ocenił(a) film na 10
housedj

religia religią, kino kinem - a film jest po prostu świetny.

Nie doszukujcie sie tutaj prawdy - to nie dokument!! - tylko czysta rozrywka. Mądry człowiek zrozumie że to tylo film - a głupi jak zobaczy że nie ma efektów i że film jest "przegadany" to po 15 minutach i tak przestanie oglądać.

Ja jestem wierzącym człowiekim - bywam w kościele - może nie tak często jak ttego sie od chrześcijan wymaga - ale jednak. Mimo to ten film absolutnie nie skrzywdził moich nazwijmy to uczuc religijnych.

Poza tym dajmy spokój - to że biblia w wielu fragmentach nie jest wiernym odzwierciedleniem historii to chyba jasne...
Religia nie jest kwestią wiary w literki w jakiejś tam książce ale w jako takiego Boga...
Kto chce ten wierzy - a kto nie chce to nie... Proste jak drut.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Coyotman

Masz racje, ale to nie my zaczęliśmy tę śmieszną dyskusję, tylko jakiś chcrześcijanin. Ja Ciebie rozumiem, masz racje.

ocenił(a) film na 5
Coyotman

Ok. Tylko powiedz mi - co w tym filmie wykracza poza oczywistość? Jakie pytania ten film stawia których inteligentny człowiek jeszcze by sobie nie zadał? Jakie pogłębia? Gdzie daje jakieś odpowiedzi, albo chociaż zaskakujące kierunki myślowe, które pozwalałyby na coś spojrzeć świeżym okiem?

Ten film aż kapie banałem. Do tego jest skrajnie obrazoburczy i lepi wszelkie oderwane fakciki (np. wpływów, analogii w mitach etc.) używane przez wojujący ateizm dla poddawania w wątpliwość prawdziwości Biblii. Wniosek?

ocenił(a) film na 10
Lost_in_Time

No ale zaciągnięcie wątków w biblii z mitologii i innych wierzeń to przeciez historyczny fakt

MIało to na celu przyzwyczajenie ówczesnych ludzi do "nowej" religii.
Zresztą biblia jako taka była narzędziem politycznym - przeciez to chyba jasne że bodajże w IV wieku n.e. kiedy waliło się cesarstwo rzymnskie ustanowienie jednolitej religii, ustnowienie świąt, obrządków itp. było zwykłym chwytem politycznym który miał na celu zjednoczyć rozpadające się mocarstwo. Chrześcijaństwo zyskiwało wtedy na sile więc właśnie w taki sposób postanowiono to wykorzystać.
Nie chcę mi sie szukac który z władców Rzymu sięgnął po ten sposób - ale można znaleźć troszke ksiązek, czy filmów dokumentalnych na ten temat.
Poza tym z doświadczenia wiem - że Religia nie jest najlepszym tematem do rozmów czy kłutni

housedj

rowniez uwazam ze watek religijny jest niepotrzebny. Ciekawe czemu akurat dotyczyl chrzescijan a nie arabow. Zreszta, nie ma sie co podniecac, film tandetny i plytki, tyle niescislosci ze nie warte pamieci. Pomijam juz oczywistosc zwiazana z niesmiertelnoscia, bo na to mozna przymknac oko jako ze jest to film sf.
Ale sam sposob mowienia, opowiadania i tluamczenia przez glownego bohatera jest poprostu smieszny. I nie wiem czy scenarzysta jest dumny z tych dialogow, ale nie powinien.
Pierwsze co sie rzuca w oczy (uszy) to to, ze bohater nie relacjonuje jak swiadek, tylko opowiada jakby sie teog nauczyl. Nikt procz bardow, a ten na takiego nie wyglada, nie opowiada o przezyciach jak w ksiazkach czy podrecznikach. Zreszta, pomijajac to, ludzki mozg nie jest w stanie zapamietac 14000 lat, nawet gdyby mial pamiec wybiorcza, bo po1. neurony stanowia skonczona liczbe w OUN, po2. pameic wybiorcza dotyczy przezyc waznych dla jednostki a nie 'dla swiata'. Nikt by nie spamietal czy poszedl na wschod czy na poludnie, tylko to ze sie zesral w gacie albo ze zlamal reke.

Zreszta - ciekawe jakby przezyl 14000 lat bez zagrozenia zycia. Wogole szkoda juz mi slow, film tak bzdurny, tak naciagany, tak nielogiczny ze trace wiare w filmy sf. Dobry dla amerykanow i neo emo, ktorzy w wieku studiwania nie wiedza co to 'rylec'.

ocenił(a) film na 8
zradom

Oj, przykra sprawa, że Ci się nie podoba. Ale raczej Twojego zdania nikt nie posłucha.

Czemu Chrześcijan a nie innych? - większośc ludzi to Chrześcijanie. Mam dalej tłumaczyć?

Film nie jest tandetny, a już na pewno nie płytki - płytki jedynie może być jego odbiorca.

Sam sposób mówienia i opowiadania przez głównego bohatera jest bardzo ciekawy i wciągający, śmieszny może być człowiek, którego to nudziło bądź ten, który wypowiadanych słów przez naszego bohatera nie rozumiał.

Bohater nie relacjonuje jak świadek. Świadek swojego życia? Tylko opowiada jakby się tego nauczył, tak? On nie wiedział co się dzieje w danej chwili, dopiero później gdy czas bęzie mierzony będzie w stanie określić to co robił w danej chwili, dopiero później, gdy eweolucja gatunku ludzkiego zostanie zbadana i nazwana, będzie wiedział jak określić ludzi których spotkał w swym życiu. Dopiero później gdy geografia wyznaczy lądy, pochodzenie itp będzie w stanie powiedziec nam, ludziom 'teraźniejszym" kim był, skąd się wziął, przez co i dokąd wędrował. A ty mu zarzucasz, że nauczył sie na pamięć? A co ma innego opowiadać? Może o tym jak sobie wbił za swoje życie milion drzazg w prawą stopę, tak? Mówi o bardziej ciekawszych i istotnych wydarzeniach, których doświadczył.

Co do pamięci - ten człowiek to ewenement. Co istotniejsze, jeszcze niezbadany! Więc to tylko Twoje przypuszczenia, co do tego, że jest człowiekiem. Bo mówisz tak, jakbyś wszystich uogólniał, a może jego ciało jest doskonalsze niż nasze? W wyniku czegoś? - tajemnica. Nie wiemy.

Tutaj masz racje "ciekawe jakby przezyl 14000 lat bez zagrozenia zycia." - sam się dziwie, przecież mógł zaatakowac go bizon na polowaniu, potem mogli go zjeść kanibale, a na końcu zamordować chrześcijanie w okresach czarnych wieków.

Film dobry dla mnie, mimo, iż nie lubię gdy akcja toczy się w jednym miejscu, mnie bardzo zainteresował. A jakoś nie wyglądam na emo, studiuję i musze Cię rozczarować, nie wiem czym jest ów "rylec". Ale nie musisz nam już tutaj płakać, ze film Ci się nie podobał. No chyba, ze to celowe i wyznajesz lachrymologię (jesteś w wieku studiowania?).

BUNCH

studiuje aktualnie medycyne, wczesniej studiowalem 2 lata na fizyce. Dlatego ten film jest dla mnie stekiem bzdur. A tandetny, owszem, uwazam ze ten film taki jest. Chociazby dlatego ze postacie sa wykreowane idiotycznie.
Ci ludzie zadaja takie pytania i w taki sposob, ze nie czuc zadnego realizmu. Pomijam oczywiscie ze kazdy zdrowy czlowiek by nigdy nie uwierzyl temu jaskiniowcowi, pozostal sceptyczny do konca, do ew. dowodu, albo dalby sie wciagnac w luzna gadke zdajac sobie sprawe ze to jest gierka. A tu okazuje sie ze kazdy z nich wierzyl.
Co wiecej, 14000 lat musialoby wywrzec pietno na umysle tego czlowieka wiec cale jego zachowanie pokazane jest nieco za plytko - jakby sie wogole nie zmienil.
A co do relacjonowania - faktycznei bez sensu gdyby wszystko wiedzial z gory - ze tu jest azja, mamy ten i ten rok itd itp. Ale nie widzisz jak nierealistycznie on mowi? "Pare razy pozorowalem smierc" :)) "NAuczylem sie paru sztuczek" - damn, gdyby zyl 14000 lat to dla niego takie rzeczy bylyby wzglednie na porzadku dziennym, tak jak drzazga o ktorej wspomniales. "Zmierzalem na wschod i wtedy zobaczylem ocean" - mogl jeszcze dodac "nagle". "Kilka tysiecy lat pozniej zrobilo sie cieplej" - wszystkie jego wspomnienia ida tak samo jak znana historia - im pozniej, tym wiecej wie, bardziej szczegolowo, dokladniej. A najlepsze ze uczestnizyl we wszystkich waznych wydarzeniach historycznych, przy wszystkich znanych historii postaciach. Do tego pamieta 'wszystkie wersje' kazania na gorze.
W tym filmie za duzo niescislosci. I dlatego mi sie nie podobal. Nie obchodzi mnie twoja reakcja na to, poprostu przedstawiam swoj komentarz na forum. Lubie sf, ale takie w ktorym wszystko sie trzyma kupy, w ktorym nie mozna do konca powiedziec "to niemozliwe". A tu jest niemozliwe zeby przezyl 14000lat (telomery DNA na to nie pozwalaja - spirala DNA sie skraca za kazdym razem gdy jest kopiowana, wiec za kazdym razem gdy nastepuje regeneracja. bez niej kopiowanie nie jest mozliwe, chemii i fizyki nie oszukasz, a zeby pozwalala na kopiowanie DNA 200 razy wiecej niz normalnie - tez nie jest mozliwe) a do tego niedorzeczne, nietrzymajace sie dialogi tym bardziej w wykonaniu czowieka ktory mimochodem powienien posiasc ogromna madrosc - dodatkowo psuje efekt.
Pomysl fajny, wykonanie do dupy.

zradom

'pomijam oczywiscie ze kazdy zdrowy czlowiek by nigdy nie uwierzyl temu jaskiniowcowi'
spotykając takiego na ulicy to pewnie nie, ale znając go 10 lat (jedna postać była nawet zakochana) - to zmienia postać rzeczy. Gdyby Twój najlepszy przyjaciel wyskoczyłby Ci z takim czymś to osrałbyś go na starcie?

'a co do relacjonowania..'
nie kumam za bardzo o co Ci w tych dwóch akapitach chodzi i/lub widzę że Ty nie skumałeś o co chodzi w filmie.
-daty podawał w zaokrągleniu, coraz bardziej precyzyjnie, im bliżej był współczesności, np. 'około 1600 roku'

-'parę razy pozorowałem śmierć' - nie kumam totalnie o co Ci w tym biega, to jakaś chora wizja w stylu że miał padać podczas wojen na glebe co dwa kroki?

-'"zmierzałem na wschód..', czyli miał mówić, że on ocean widział 200 lat wcześniej przed innymi, a to że ziemia jest okrągła to w ogóle na 4000 tylko że siedział cicho bo wiedział że jest zajebisty bo nie umrze? poznał coś nowego (w nauce) powiedział o tym komuś dalej kto to wdrożył do nauki (on też mógł sam poszerzać nauke)

-'najlepsze, że uczestniczył we wszystkich ważnych wydarzeniach historycznych..' 'wszystkich', powiadasz.. mhm.. tak to jest jak sie śpi na lekcjach historii. po pierwsze - nie uczestniczył, bo jak mógłbyć wszędzie naraz w tej samej chwili żeby obczaić wszystko? wydaje mi sie, że chodzi Ci, że uczestniczył w 'jednych z najważniejszych' - a to zmienia wszystko. jeśli chodziło Ci o to i niebyłeś w stanie tego przekazać to daj se spokój se studiami bo zaszkodzisz tylko sobie i innym i przestań sie udzielać

-sf a nieścisłości.. tu troche pokłóciłeś sie sam ze sobą i 'troche' (troche bardzo) zaszpanowałeś (chuj wie po co) tym że jesteś na studiach medycznych.. jak sam powiedziałeś lubisz sf i to jest film sf, więc niewiem na chuj sie czepiasz. filmy sf jak i inne w mniejszym lub większym stopniu są oglądane żeby zobaczyć coś czego niewidziałeś, dowiedzieć sie czegoś (to akurat nie tu) lub zabawić sie fantazją (tak jak w tym filmie), 'co by było gdyby' o to chodzi.
a co by było gdyby jakiemuś człowiekowi 'telomery'(wtf:P) zezwoliły nie skracać sie DNA i co by było jakby temu człowiekowi udało sie skumplować z kolumbem? okazuje sie, że nic.. bo telomery ni chuja nie pozwolą i nikt nic nieporadzi..

btw: też jestem studentem (tak tak jestem hehehehe z krwi i kości:))

ocenił(a) film na 9
dyerjaymaker

Weź, nie ma się co z typem męczyć. Lubi sf, ale nie rozumie idei tej konwencji (wyskakuje z wiedzą o genetyce, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie, a niejeden użytkownik forum by go w tym zagiął)... czepia się rzeczy, które w filmie zostały rozwiązane dobrze... Wejdź na jego profil: filmy albo na 10 albo na 1... jak takich mamy mieć lekarzy, to ja dziękuję... (a propos znam jednego idiotę-ratownika medycznego, który jeździ na karetce... strach chorować i ulegać wypadkom)

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
True_Q

Wspomniał, że studiuję medycynę.
No to ja też coś o nauce wspomnę, ja studiuję filmoznawstwo.
Niech więc doktorek wraca do medycyna, a ocenianie filmów pozostawi innym.

ocenił(a) film na 8
housedj

Mi akurat podobal sie ten watek. Oczywisice nie bire tego za "prawde" jak to ktos tu pisal, ale za "ciekawostke". Dla mnie ten film tak samo pokazuje prawde jak bibila historie.
Osoby, ktore burza sie na sam fakt, ze ktos powiedzial cos o Jezusie/bogu/biblii inaczej niz oni sa nauczenie, sa smieszne. Sam znam takich ludzi, nawet moja matka tak sie zachowuje. Nie da sie rozmawiac rzeczowo, bo od razu robia sie nerwowi, ich argumenty nie maja najmniejszych podstaw (dowodow), myla takze prawdy religijne z obecnie znamymi faktami. Powtarzanie bajek przez lata sprawia, ze ludzie w nie wierza. Chociazby tak wielce obchodzone wniebowstapnienie maryi, gdzie to macie w biblii? nie ma. Kilka wiekow temu papiez oglosil, ze od teraz mamy nowe swieto, ze bylo tak jak mowi i teraz trzeba wierzyc.
W USA polowa ludzi uwaza, ze swiat istnieje maksymalnie 10 tysiecy lat, tak ich uczy religia. Wielu twierdzi, ze dinozaurow nie bylo, bog podlozyl ich kosci, zeby sprawdzic nasza wiare. Jezeli zapytasz o krucjaty, podczas ktorych zabijano tysiace ludzi w imie boga, powiedza, ze to bylo dawno. Niektorzy nawet uznaja ewolucje wg. Darwina, ze Adam i Ewa to tylko symbole, wiec dlaczego mamy grzech pierworodny?
Mozna tak w nieskonczonosc, jak dla mnie kazdy moze wierzyc w co chce, ale jakies glupie manifestacje, oczernianie ludzi, dziel itd. tylko dlatego, ze jakis fragment dotyczyl wiary i wam sie nie podoba jest chore. Zwlaszcza, ze nie jest to dokument, ani nikt nie twierdzi, ze tak wlasnie bylo. Ok znowu zaczynam, pora skonczyc, bo do rana bym pisal.

ocenił(a) film na 8
uberzuber

Zuber, świetnie to napisałeś, nic dodać nic ująć. Widać, że jesteś oczytanym człowiekiem. To trochę nie na temat ale zadam od siebie pytanie: dlaczego Adam i Ewa mieli pępki?

uberzuber

'Zeitgeist' (rozdział 1) i 'Źródło wszelkiego zła?' ;)

ocenił(a) film na 8
dyerjaymaker

Świetne video .