po obejrzeniu tego filmu skojarzył mi się "skandalista Larry Flint", Forman znów wybrał na tytułową postać człowieka kontrowersyjnego, doprowadzającego amerykańską opinie do białej gorączki, J. Carrey grając tytułowego komika mógł wykazać się umiejętnościami rodem z burleski jak i grą dramatyczną, można uznać że przekonująco zagrał Kaufmana, dając kiedy trzeba wiele emocji, ja szczególnie mocno odebrałem scene pogrzebu, mocną stroną filmu jest obsada drugoplanowa z wyróżnieniem de Vito i Giamatiego