Z pewnością nie jest najelpsza. Najlepsze według mnie role Carreya to Truman show oraz Zakochany bez pamięci.

masz zdecydowanie racje, końcówka jest fantastyczna i trzeba bardzo uważnie patrzeć. Jim Carrey - to zdecydowanie najlepsza kreacja tego aktora w jego karierze, aż dziw bierze, że nie było nominacji do Oscara. Ale to już temat na inną historię.

Pzdr!:)

Jim Carrey dużo lepszy jest w "Truman Show". Bynajmniej moim skromnym zdaniem. :) Kurcze muszę obejrzeć jeszcze raz końcówkę.

POZDRAWIAM !!!

Truman Show nie jest biografią, od tego trzeba zacząć. Carreyowi należy się jeszcze za odegranie postaci, która istniała naprawdę, a to niełatwe zadanie. Uważam, że w "człowieku z Księżyca" jest chyba lepszy. :)

oskara nie dostał ale chociaż złoty glob mu wpadł w ręce na pocieszenie

Ja ten film ogladałem duzo razy i nie moge zrozumiec o co wam chodzi z tym nabraniem że reżyser nas nabrał nich ktos mi pomoże i napisze jaśniej bo nie moge zrozumiec nadal

Chodzi im o to, że Cliftonem pod koniec filmu nie był Zmuda, bo on oglądał występ razem z publicznością. Czyli w filmie Andy żyje. Ale myślę, że to nic nie ma do fabuły, tylko jest to bardziej puszczone oczko do widza, że Andy będzie zawsze żywy w naszej pamięci. Film genialny, sceny żywcem wyrwane z prawdziwych wydarzeń, niesamowity Carrey i DeVito, po prostu coś wspaniałego.

Heh, tak myślałem choć na końcu się lekko pogubiłem :D, przyznaję film to ABSOLUTNE ARCYDZIEŁO! Ogląda się go przyjemnie, jest bardzo ciekawy, nie nudzi, super role DeVito i Carreya zagrali na prawdę super i fajna muzyczka!

kto bystry... :D raczej kto niebystry ten nie dostrzegł. W ogóle wątpię żeby ktoś taki sie znalazł:P W ogóle myślałem, że Carrey z tej trumny tam wyskoczy, ale nie:P Film mnie aż tak nie powalił. No, ale na pewno trzeba go zobaczyć. Jedna z lepszych komedii. Mam pytanie czy prawdziwy Andy też wyciął taki numer czy naprawdę umarł na raka?

P.S

Nabyłem ten film za 6.99 w Empiku:D

Z prawdziwym Andym do końca nie wiadomo.Podobno kiedys amerykance zrobili ankiete która z gwiazd które oficjalnie nie żyją mogła sfałszować swoją śmierć i wygrał właśnie Kaufman przed Elvisem.
A co do filmu to nie jest oczywiste, że Andy żyje. Poprostu Forman wprowadza małą wątpliwość żeby pokazac że z nic nie jest pewne.

Jak ja uwielbiam takie dorabianie ideologii. S P O I L E R:
Tony Clifton, ze względu na popularność (wypracowaną przez Andy'ego i jego wspólnika), po śmierci Kaufmana wciąż miał swoją rzeszę zwolenników/naśladowców i zaczął żyć własnym życiem. Oto geniusz końcówki. Napisałem to z lekką ironią, ale tak naprawdę, lepszej końcówki sobie nie wyobrażam. Świetny film, również dlatego, że nie został przekombinowany.

Acha jeszcze jedno... do Pana wyżej: Nazywanie tego filmu jednoznacznie komedią uważam za nie na miejscu.

Film swietny,jeden z lepszych jakie widziłem.....naprawde wybitna gra aktorska Jim'a....Polecam gorąco.....kilka razy nawet sie wzruszyłem i sobie popłakałem :)

Zgodze sie z Forrestem. Forman po prostu pokazal, ze tak na prawde, to nikt nie wie, czy on w koncu zyje, czy to jego kolejny dowcip. My nie wiemy czy Cliffton na koncu filmu, to Cliffton Kaufmana czy tez jeden z jego pozniejszych nasladowcow.

Obejrzyjcie ten film jeszcze raz, tylko DOKŁADNIE
Wyjaśnienie zakończenia macie podane wprost na tacy mniej więcej w połowie filmu (jedno zdanie oraz ta nieziemska mina Andiego/Carreya które wyjaśnia niemal cały "dowcip" na końcu filmu, ale nie zdradzę o co chodzi żebyście mieli lepszą zabawę podczas ponownego oglądania)