jenden z niewielu filmów, który mogę oglądać wielę razy i nie czuję ze jest nudny, zawsze czymś zaskakuje. Forman bardzo trafnie ukazał szaloną postać jaką był Kaufman, a Carrey( dla mnie pierwszy raz zaslużył na miano świetnego aktora) , sprawił , że kontrowersyjny Andy ożył na kilkadziesiąt minut, ze zrumienia wcistając widzów w fotele...