Film robi wrażenie głównie oziębłymi relacjami i wulgarnym pyskowaniem. Typowo wschodnie motywy preferowane przez Chińskie i Japońskie kino akcji. Inspiracją mogły być takie mafie/organizacje przestępcze jak Chińskie "Triady", czy Japońska "Yakuza". W sumie nic oryginalnego, kolejny mściciel Tae-sik a la Jackie Chan. Mamy więc nieudolną policję i super agenta. Stara śpiewka ;p